Świat potępia zbrodnie Rosjan, dokonane w ukraińskim Iziumie. Trwają tam prace ekshumacyjne po tym, jak na obrzeżach miasta, w lesie, odkryto masowe groby. Izium okupowany był przez około pół roku. Miasto zostało odbite, ale sytuacja w nim jest dramatyczna. Nie ma prądu i wody, brakuje żywności. Do Iziumu płynie pomoc humanitarna. Opowiadał o tym reporter TVN24 Paweł Szot.
W czwartek władze ukraińskie poinformowały o odnalezieniu pod Iziumem miejsca, w którym pochowanych zostało – jak potem podała policja – co najmniej 445 osób. Niektóre groby są podpisane, inne – ponumerowane. Media ukraińskie przekazały, że znajduje się tam też zbiorowy grób ukraińskich żołnierzy. Trwają ekshumacje w celu ustalenia przyczyn śmierci poszczególnych osób. Część ciał nosi ślady tortur, niektórzy zmarli byli związani.
Tragedia Iziumu może się okazać większa niż Buczy
Według ukraińskich władz liczba ofiar rosyjskich zbrodni w Iziumie może okazać się większa niż w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach, które były dotąd najstraszniejszym symbolem zbrodni wojennych agresora na Ukrainie. Chodzi o zbrodnie, które udało się potwierdzić po wyzwoleniu terytoriów. Wciąż niemożliwa do ustalenia jest liczba ofiar m.in. z nadal znajdujących się pod okupacją Mariupola czy Wołnowachy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24