W miejscowości Rykowe pod Heniczeskiem, w okupowanej przez Rosję części obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, przez kilka godzin trwały eksplozje w dużym magazynie amunicji wojsk rosyjskich - podały w niedzielę lokalne władze. Na nagraniu, opublikowanym przez niezależny kanał Nexta, widać płonący obiekt.
- Nasze siły zbrojne przeprowadziły atak. W Rykowem w rejonie heniczeskim od rana jest bardzo głośno - oświadczył przedstawiciel administracji obwodu odeskiego Serhij Bratczuk, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. - Był tam bardzo duży magazyn amunicji - dodał urzędnik.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
Dowódca ukraińskich sił powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk potwierdził, że doszło do ataku. Przekazał, że stało się to w okolicach stacji kolejowej Partyzany w Rykowem, położonym po obydwu stronach linii kolejowej prowadzącej z okupowanego Melitopola do miejscowości Dżankoj na okupowanym Krymie.
CZYTAJ TEŻ: Ukraiński ruch oporu zaatakował. Eksplozja samochodu, los szefa okupacyjnej policji "przesądzony"
Zdjęcia eksplozji
"Dobra robota, chłopcy!" - napisał na kanale Telegram dowódca.
Petro Andriuszczenko, doradca mera okupowanego Mariupola, lojalnego wobec władz w Kijowie, opublikował zdjęcia eksplozji.
Znany ukraiński dziennikarz i bloger Denys Kazanski napisał, że na stacji Partyzany rosyjscy żołnierze rozładowywali broń i że wielu z nich miało zginąć. Więcej szczegółów Kazanski nie przekazał.
Media społecznościowe informowały też o eksplozjach w rejonie Skadowska - miasta nad Morzem Czarnym, na zachód od okupowanego Krymu.
Źródło: PAP, tsn.ua
Źródło zdjęcia głównego: t.me/andriyshTime