Ujawnione nagrania mafijnego bossa. Jedno zirytowało Włochów szczególnie

Źródło:
Corriere della Sera, "Non è l'Arena"
Nagranie, w którym Denaro klnie na sędziego Falcone
Nagranie, w którym Denaro klnie na sędziego FalconeCARABINIERI ROS
wideo 2/2
wanda

Wychodzą na jaw kolejne szczegóły z życia Mattea Messina Denaro. Włoskie media opublikowały kilka wiadomości głosowych, jakie boss cosa nostry wysyłał do swojej przyjaciółki w ostatnim roku. Treść jednej z nich irytuje Włochów szczególnie. "Stoję tu, zablokowany (...) przez uroczystości na cześć tego ch**a" - denerwował się, kiedy utknął w korku na autostradzie. Był to dzień, w którym Palermo wspominało sędziego Giovanniego Falcone. Śledczy zginął w mafijnym zamachu bombowym, za który odpowiada między innymi Denaro.

Karabinierzy zatrzymali Denaro 16 stycznia w klinice w Palermo. Od tamtej pory policjanci przeszukali już trzy kryjówki bossa, aresztowali kierowcę i mężczyznę, który pozwolił mu posługiwać się swoim imieniem i nazwiskiem ("Andrea Bonafede"). We wtorek dziennik "Corriere della Sera" poinformował, że zatrzymano również lekarza z kliniki, który - chociaż początkowo twierdził, że nie był świadomy - miał od dawna wiedzieć, że jego pacjent jest najbardziej poszukiwanym mafiozem we Włoszech.

Wciąż trwają przesłuchania osób, z którymi Denaro miał kontakt w ostatnich miesiącach. Do karabinierów zgłosiła się kobieta, z którą boss utrzymywał do niedawna bliższą relację. Była jego przyjaciółką z kliniki, gdzie razem regularnie chodzili na sesje chemioterapii. W niedzielę funkcjonariusze upublicznili jedną z wiadomości, jakie wysłał jej wiosną ubiegłego roku.

Niecierpliwy zaczął przeklinać

Był dokładnie 23 maja 2022 roku. W Palermo trwały uroczystości z okazji okrągłej 30. rocznicy zamachu na sędziego śledczego Giovanniego Falcone. Denaro zrobił zdjęcie z perspektywy kierowcy samochodu - widać na nim, że utknął w korku. Dołączył do tego nagranie głosowe i wysłał do przyjaciółki:

"(...) A ja tu stoję zablokowany, koła nie jadą do przodu... ale nie mam przebitych opon, po prostu stoję na asfalcie i się nie poruszam, przez uroczystości na cześć tego ch**a (...)" - denerwował się.

Nagranie, w którym Denaro klnie na sędziego Falcone
Nagranie, w którym Denaro klnie na sędziego FalconeCARABINIERI ROS

Klnąc, miał na myśli oczywiście Falcone, który na początku lat 90. zaczął odnosić imponujące sukcesy w walce z cosa nostrą. Jego śledztwa doprowadziły do aresztowania wielu mafiozów. Zapłacił za to najwyższą cenę - 23 maja 1992 roku zginął w wyniku wybuchu bomby, która rozerwała jego samochód na strzępy. Zmarła wtedy również żona sędziego i trzech policjantów z ochrony. Denaro został skazany na dożywocie za współudział w organizacji tego zamachu.

"Będziemy dalej blokować Palermo i denerwować innych mafiozów"

Dziennikarz "Corriere della Sera" rozmawiał o wiadomości głosowej z Marią Falcone, siostrą zmarłego śledczego. Zapytał, co poczuła, kiedy usłyszała nagranie. - Poczułam niebywały wstręt - odpowiedziała. - Oczywiście nie byłam tym zachowaniem zaskoczona, doskonale zdaję sobie sprawę, z jakim rodzajem krwawego zbrodniarza mamy do czynienia, ale nie ukrywam, że ten ton pełen agresji sprawił, że źle się poczułam - wyznała Maria Falcone.

- Jednak po tym, jak minęło pierwsze odczucie, naszła mnie myśl: w końcu ten "król" jest nagi. Przez ostatnie tygodnie niektóre media opisywały Messina Denaro jako przystojniaka, kochanka, a nie masowego mordercę, którym jest. (...) Mam nadzieję, że to nagranie pomoże rozwiać wszelkie wątpliwości i przypomnieć o tym ludziom - dodała jeszcze.

Prezydent Włoch Sergio Mattarella i Maria Falcone podczas ubiegłorocznych uroczystości w Palermo (2022 rok)Fondazione Falcone

Upublicznienie tej wiadomości głosowej skomentowali również członkowie organizacji "Fondazione Falcone", którzy co roku organizują uroczystości na cześć zmarłych śledczych. "Opóźniliśmy Mattea Messina Denaro! Jesteśmy z tego niesamowicie dumni! Był 23 maja 2022 roku (...) na placu Foro Italico zebrały się dziesiątki tysięcy ludzi, wszyscy przybyliśmy tam, żeby oddać hołd zmarłemu Giovanniemu Falcone i Paolo Borsellino [był jego najbliższym współpracownikiem - red.]" - napisali w niedzielę na swojej stronie w mediach społecznościowych.

"Będziemy dalej z wielką radością blokować Palermo i inne miasta, będziemy denerwować kolejnych mafiozów i będziemy z tego powodu niesamowicie szczęśliwi" - zapowiedzieli.

Raz czuł się "lwem", raz "porzuconym psem"

W niedzielę gospodarz programu telewizyjnego "Non è l'Arena" rozmawiał z kobietą, która zgodziła się anonimowo opowiedzieć o swojej relacji z bossem. To do niej Denaro wysłał wiadomość z autostrady. Przyniosła też kolejne nagrania.

"Walczę jak lew, ale w niedzielę mam kolejną sesję. Na ten moment czuję się świetnie. Przyjaciółko moja, ściskam ciebie, myślę o tobie. Dzisiaj po południu znów myślałem, mimo że nie mieliśmy kontaktu. Pamiętaj, że bardzo mi na tobie zależy. Ciao, buziaki" - brzmiała jedna z wiadomości, jakie mieszkanka Sycylii zgodziła się pokazać widzom programu.

Opowiedziała też, że kiedy poznała Denaro, przedstawił jej się jako rolnik przedsiębiorca, który bardzo dobrze radzi sobie finansowo. Miał być rozwodnikiem, z trzema córkami. Nigdy nie sądziła, że może być ukrywającym się przestępcą, zabierał ją do restauracji, podjeżdżał po nią swoją alfą romeo. Wydawał się też wrażliwym kompanem, prawdziwym wsparciem: "Moja droga, miałem w życiu kilka strasznych momentów, i nie mówię tu o raku. Wiem, że kiedy jest bardzo źle, tak jak teraz z tobą jest źle, to nie należy o tym zbyt wiele mówić. (...) Ja też przeszedłem ciężką operację i żyję. Jestem tu. Z tobą będzie podobnie, dasz sobie radę. Nie musisz mi odpowiadać. Usłyszymy się wtedy, kiedy będziesz chciała. Będę przy tobie" - zapewniał ją w jednej z wiadomości.

Próbował też wzbudzać litość: "Czuję się porzucony. Jak pies z kulawą nogą, zostawiony w kałuży w Boże Narodzenie. Ten szpital jest dla mnie tak ponury, potrzebowałbym czułości. Ale czy wypada tak żebrać o czułość?" - pytał w innym nagraniu głosowym.

Kobieta zapewniła, że do samego końca nie podejrzewała, że jej przyjaciel może być kimś niebezpiecznym. Jak mówi, "znała innego człowieka". W pełni współpracuje teraz z policją.

Autorka/Autor:ww/kg

Źródło: Corriere della Sera, "Non è l'Arena"

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA - Carabinieri ANSA