Prezydent Ugandy Yoweri Museveni zamierza wprowadzić prawo zezwalające sądom wojskowym sądzić cywilów. Według opozycji ten ruch ma wyeliminować rywali przed przyszłorocznymi wyborami powszechnymi. - Projekt ustawy jest już gotowy i oczekuje na zatwierdzenie przez gabinet przed przesłaniem jej parlamentowi - przekazał minister sprawiedliwości Ugandy Nobert Mao ustawodawcom w czwartek.
Minister odrzucił zarzuty krytyków, którzy twierdzą, że takie prawo podważa uczciwość i bezstronność systemu wymiaru sprawiedliwości. - Powierzenie sądom wojskowym pewnych spraw jest konieczne dla bezpieczeństwa narodowego - przekonywał Mao.
Eliminacja przeciwników
Opozycja przekonuje, że nowe prawo ma ułatwić rządzącemu od 1986 roku Museveniemu zwycięstwo w zaplanowanych na styczeń 2026 roku wyborach powszechnych.
Podobnie jak w czasie przed wyborami w 2021 roku, w kraju rosną represje wobec opozycji. Jej przedstawiciele ścigani są również poza granicami Ugandy, jak na przykład były kandydat na prezydenta Kizza Besigye, którego jesienią ubiegłego roku porwano z sąsiedniej Kenii i przewieziono do Kampali.
Ignorowane orzeczenie Sądu Najwyższego
W styczniu 2025 roku Sąd Najwyższy orzekł, że sądzenie cywilów w sądach wojskowych jest niezgodne z konstytucją i nakazał, aby wszystkie trwające lub oczekujące procesy karne z udziałem cywilów zostały natychmiast przerwane i przekazane sądom powszechnym.
Pomimo tego orzeczenia prezydent Museveni i jego syn Muhoozi Kainerugaba, który jest szefem ugandyjskich Sił Zbrojnych, wielokrotnie deklarowali publicznie, że będą nadal przekazywać sądom wojskowym sprawy sądzonych cywilów.
Ponad tysiąc cywilów zostało oskarżonych w ugandyjskich sądach wojskowych od 2002 roku za przestępstwa takie jak morderstwo i rozbój z bronią w ręku - wynika z opublikowanych w piątek danych Amnesty International.
Autorka/Autor: akr/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Matyas Rehak / Shutterstock