Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker pogratulowali Donaldowi Trumpowi zwycięstwa i zaprosili go do Europy na szczyt UE-USA. Gratulacje złożył także szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.
"Dziś wzmocnienie stosunków transatlantyckich jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Tylko ścisła współpraca UE i USA może przynosić różnice w obliczu mierzenia się z takimi bezprecedensowymi wyzwaniami jak: Daesz (arabski akronim tzw. Państwa Islamskiego), zagrożenia dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, zmiany klimatyczne i migracje" - wskazali w komunikacie liderzy instytucji europejskich.
Zaprosili przy tym Trumpa do odwiedzenia Europy w najbliższym dogodnym dla niego terminie, by podczas szczytu UE-USA omówić relacje na najbliższe cztery lata.
Składnik globalnej stabilności
Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz wskazał, że relacje unijno-amerykańskie są kluczowym składnikiem globalnej stabilności.
"Nasze partnerstwo rozciąga się od walki z terroryzmem do wymian naukowych i uniwersyteckich. Relacje między Stanami Zjednoczonymi i UE są kluczowym komponentem globalnej stabilności. UE zależy na utrzymaniu tego partnerstwa. Mamy nadzieję, że to samo odnosi się do przyszłego prezydenta USA" - napisał w oświadczeniu Schulz.
Przypomniał, że Unia Europejska jest największym partnerem handlowym dla Stanów Zjednoczonych. Razem obie gospodarki odpowiadają za ponad 40 proc. światowego PKB i prawie jedną trzecią przepływów handlowych - zwrócił uwagę polityk.
Zaangażowanie USA
Szef PE zaznaczył, że na większość pytań dotyczących polityki zagranicznej, jaką będzie prowadził przyszły prezydent USA nie ma jeszcze odpowiedzi. "Od Syrii do Iraku, od Ukrainy do Libii, rola Trumpa w dyplomacji i osiąganiu porozumień będzie testowana od pierwszego dnia. Będzie ona wymagała połączenia odpowiedzialności, opanowania i przywództwa" - napisał Schulz.
Wskazał przy tym, że globalna polityka wymaga ciągłego zaangażowania USA, by można zostawić kolejnym pokoleniom lepszy świat. "Od walki z globalnym ociepleniem po zaangażowanie w NATO świat czeka i ma nadzieję na prezydenturę, która w wymiarze zewnętrznym będzie miała na celu kształtowanie stosunków międzynarodowych opartych na ochronie wartości wolności i demokracji" - stwierdził Schulz.
Trudne zadanie
Przewodniczący europarlamentu podkreślił, że kampania prezydencka w USA nie zostanie zapamiętana jako najwspanialsza, bo była napędzana przez polaryzację wyborców. Teraz - wskazał Schulz - Trump będzie miał trudne zadanie zjednoczenia podzielonego narodu.
"Zwycięstwo Donalda Trumpa jest jednoznaczne i musi być respektowane. Gratuluję JEmu i partii republikańskiej" - oświadczył niemiecki socjalista.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP