Tydzień w Ukrainie. Setki rakiet na Krymie, oczekiwanie na falę ataków przed zimą i przyczółki "nadziei" nad Dnieprem

Źródło:
tvn24.pl

Rosjanie zgromadzili na zaanektowanym Krymie ponad 800 rakiet, które - jak twierdzi strona ukraińska - zostaną wykorzystane do ataków na obiekty energetyczne przed zbliżającą się zimą. Trwają walki w rejonie Awdijiwki, a na okupowanym brzegu Dniepru siły ukraińskie tworzą kolejne przyczółki w celu odparcia oddziałów rosyjskich. Podsumowujemy miniony tydzień walk w Ukrainie. 

Natalia Humeniuk, rzeczniczka ukraińskich wojsk na południu kraju, przekazała w czwartek, że na zaanektowanym Krymie Rosjanie skoncentrowali już ponad 800 rakiet, głównie Kalibr i Oniks. Dodała, że wszystkie te pociski zostaną wykorzystane podczas terroru energetycznego Ukrainy przed zbliżającą się zimą.

Według szacunków ukraińskiego operatora energetycznego DTEK, Rosja przeprowadziła 1200 ataków na system energetyczny Ukrainy w okresie od października 2022 roku do kwietnia 2023 roku. Dlatego władze w Kijowie przygotowują się do odparcia nowej fali uderzeń.

Prezydent Wołodymyr Zełenski wcześniej oznajmił, że w czasie ataków rosyjskich na obiekty infrastruktury "cała uwaga Ukraińców powinna skupić się na obronie i reagowaniu".

Rakieta typu "Kalibr" wystrzeliwana z rosyjskiego okrętu. Zdjęcie ilustracyjne mil.ru

CZYTAJ TEŻ: Fale dronów nad Kijowem drugą noc z rzędu. Ukraińcy odpierają ataki

Cele rosyjskich ataków

Według prognoz, Rosjanie zwiększą ataki w czasie zimy nie tylko z użyciem rakiet, ale także dronów. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podał wcześniej, powołując się na źródła w ukraińskim wojsku, że we wrześniu Rosjanie użyli do ataków na Ukrainę 500 bezzałogowców, a w październiku kilkuset.

Zdaniem ISW, wykorzystanie mniejszej liczby dronów może świadczyć o przygotowaniach do "dużej kampanii kombinowanych ataków, która ma być zsynchronizowana z dużymi operacjami lądowymi".

Zdaniem rzecznika ukraińskich sił lotniczych Jurija Ihnata nadchodząca zima może być rekordowa pod względem liczby użycia dronów bojowych irańskiej produkcji Shahed, wykorzystanych przez armię rosyjską do ataków na Ukrainę.

Według ekspertów wojskowych w Kijowie zmasowane ataki Rosjan mogą mieć także inny cel - wywieranie presji psychologicznej, aby w Ukrainie narastało zniechęcenie, frustracja i depresja. - Władze w Moskwie liczą, że taka sytuacja spowoduje niezadowolenie Ukraińców z własnego rządu i prezydenta. Takie zadanie postawił Kreml w zeszłym roku i jest ono wciąż aktualne - powiedział analityk Mychajło Samus.

Nocne ataki dronów na Kijów
Nocne ataki dronów na KijówTVN24

Na lewym brzegu Dniepru

Obwód chersoński jest jednym z niewielu obszarów na polu bitwy, gdzie siły ukraińskie zamiast przechodzić do defensywy kontynuują ofensywę - podała w swojej środowej analizie ukraińska sekcja BBC. Przekazała, że na lewym, okupowanym brzegu Dniepru piechota morska ukraińskich sił zbrojnych zdołała zdobyć i utrzymać małe przyczółki. 

W rozmowie z dziennikarzami wojskowi analitycy w Kijowie podkreślali, że najważniejszym zadaniem dla ukraińskich sił zbrojnych jest przerzut ciężkich pojazdów opancerzonych na zdobyte przyczółki i ich poszerzenie. 

- Mamy zaledwie kilka tygodni, aby wykorzystać na tym kierunku "nieprzygotowanie wroga" - mówił ekspert Andrij Ryżenko. Przypomniał, że na kierunku zaporoskim Rosjanie zdążyli zbudować "linię Surowikina" (budowę umocnień trzech linii obronnych na południu Ukrainy pod nadzorem generała Siergieja Surowikina), zaminowali teren i postawili betonowe bariery.

Instytut Studiów nad Wojną poinformował wcześniej, że Ukraińcy kontynuują "większe niż zazwyczaj" działania na lewym brzegu Dniepru. Natalia Humeniuk przekazała, że ukraińskie siły "wypierają rosyjską armię na odległość od trzech do ośmiu kilometrów".

W niedzielnym sprawozdaniu dotyczącym sytuacji na froncie, sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych przekazał, że siły obronne nadal utrzymują pozycje na lewym, okupowanym brzegu rzeki Dniepr.

Walki o zakład Achmetowa

Rosyjskie siły okupacyjne kontynuują ofensywę na Awdijiwkę. Tam okupanci rozpoczęli trzecią falę szturmową. Któregoś dnia po raz pierwszy wojskom rosyjskim udało się na czołgu wjechać do strefy przemysłowej tego miasta - napisał w niedzielę ukraiński portal tsn.ua.

Zakłady koksochemiczne, należące do ukraińskiego miliardera Rinata Achmetowa w położonej pod okupowanym Donieckiem Awdijiwce, są kluczowe dla kontroli nad miastem. W tym rejonie toczą się zacięte walki.

Według doniesień mediów w Kijowie ofensywa sił rosyjskich na Awdijiwkę jest obecnie największa od 2014 roku, kiedy wybuchły walki z prorosyjskimi separatystami w Donbasie.

Straty Rosjan

W ciągu ostatniego tygodnia armia rosyjska straciła w Ukrainie ponad siedem tysięcy żołnierzy - poinformował wiceszef resortu obrony w Kijowie Ołeksandr Pawliuk. Wcześniej brytyjska telewizja SkyNews, powołując się na zachodnie źródła podała, że Rosja może tracić nawet tysiąc żołnierzy dziennie w walkach o Awdijiwkę.

Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych podał w niedzielę, że w ciągu ostatniej doby na ukraińskim froncie zginęło 1190 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej od początku inwazji zbrojnej przekroczyły 318 tysięcy żołnierzy.

Autorka/Autor:tas/ tam

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Min. Obrony Ukrainy/Facebook

Tagi:
Raporty: