Twórca WikiLeaks był przesłuchiwany w Szwecji ws. molestowania seksualnego - podał we wtorek jego prawnik. Jak podała agencja AP, sztokholmska policja wszczęła dochodzenie po tym, jak dwie kobiety oskarżyły Australijczyka Juliana Assange'a o gwałt i molestowanie.
Twórca WikiLeaks był przesłuchiwany w poniedziałek przez około godzinę na komisariacie policji w Sztokholmie i został oficjalnie poinformowany o zarzutach - powiedział adwokat Leif Silbersky.
W świetle szwedzkiego prawa molestowanie nie jest uznawane za przestępstwo na tle seksualnym. Jest nim natomiast zuchwałe zachowanie lub niestosowny kontakt fizyczny i grozi za to grzywna lub do roku więzienia.
Assange wszystkiemu zaprzecza i liczy, że prokuratura odstąpi od zarzutów.
Wycofanie zarzutów
Wcześniej na Assange'u ciążył także zarzut gwałtu. Niecałą dobę po jego sformułowaniu prokurator generalna Eva Finne zmieniła jednak zdanie i "podjęła decyzję, że nie jest on już podejrzany o gwałt." - Wszystkie zarzuty dotyczące gwałtu zostały anulowane - poinformowała 21 sierpnia rzeczniczka prokuratury. Zapowiedziano jednak, że dochodzenie policyjne w sprawie Australijczyka będzie kontynuowane.
Publikacja niewygodnych dokumentów
Ku niezadowoleniu USA, w końcu lipca portal WikiLeaks opublikował ponad 70 tys. tajnych dokumentów dotyczących wojny w Afganistanie. Assange zapowiedział zamiar publikacji kolejnych 15 tys. dokumentów, mimo krytyki nie tylko ze strony Pentagonu, ale i organizacji dziennikarskich i praw człowieka.
Współpracownicy Assange'a twierdzą, że "istnieją potężne organizacje, które chcą zaszkodzić WikiLeaks". W Szwecji mieszczą się serwery portalu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24