Turecka policja zatrzymała dziewięć osób, w tym członka rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), po niedzielnym ataku na Kemala Kilicdaroglu - szefa głównego ugrupowania opozycji w Turcji, Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP).
Kilicdaroglu zjawił się w niedzielę w Ankarze na pogrzebie jednego z czterech żołnierzy, którzy zginęli w piątkowych starciach z bojownikami separatystycznej, zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). W następstwie starć kilka prorządowych gazet łączyło śmierć wojskowych z CHP. Kilka stacji telewizyjnych pokazało nagranie, na którym Kilicdaroglu zostaje co najmniej dwukrotnie uderzony w głowę, podczas gdy grupa złożona z ochroniarzy i policjanta stara się odsunąć od niego wymachujących pięściami mężczyzn, z których część krzyczała "wstydź się!" i "niech Bóg cię przeklnie".
Kilicdaroglu przedostał się przez tłum do pobliskiego budynku, przed którym zebrał się tłum skandujący "Precz z PKK!". Po ponad godzinie polityk został odeskortowany opancerzonym pojazdem przez policjantów. - Nie chcą, żebym chodził na pogrzeby naszych męczenników. Myślą, że cofnę się, jeśli mnie zaatakują. Nie zrobię choćby jednego kroku wstecz - oświadczył szef CHP później przed siedzibą swojej partii.
Szef prokuratury w Ankarze Yuksel Kocaman powiedział, że zidentyfikowano sześciu napastników, a śledczy sprawdzają, czy incydent miał podłoże terrorystyczne - podała agencja prasowa Anatolia. - Nie pozwolimy, by jakakolwiek przemoc rzuciła cień na demokratyczną politykę - zadeklarował minister sprawiedliwości Abdulhamit Gul. W poniedziałek turecka policja zatrzymała dziewięć osób, w tym członka rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Ostra kampania
Incydent podczas pogrzebu żołnierza to najnowszy przejaw konsekwencji zaciętej kampanii, jaka miała miejsce przed wyborami samorządowymi 31 marca - zauważa agencja Reutera. Prezydent Recep Tayyip Erdogan, którego partia AKP przegrała z opozycją wyścigi wyborcze o stanowiska burmistrzów Ankary oraz Stambułu i kontestuje te wyniki, wielokrotnie mówił w kampanii, że na listach kandydatów CHP w wyborach są członkowie PKK.
Autor: mtom / Źródło: PAP