Podczas szczytu Organizacji Współpracy Gospodarczej Państw Morza Czarnego (BSEC) w Ankarze doszło do serii spięć pomiędzy członkami ukraińskiej i rosyjskiej delegacji. Na jednym z nagrań widać przepychanki po tym, jak jeden z Rosjan wyrwał z rąk ukraińskiego deputowanego flagę Ukrainy.
Do serii spięć doszło w czwartek w Ankarze podczas szczytu Organizacji Współpracy Gospodarczej Państw Morza Czarnego (BSEC), w której brali udział zarówno ukraińscy, jak i rosyjscy deputowani.
Jak napisała Europejska Prawda, do pierwszego zdarzenia doszło podczas przemówienia deputowanej Dumy Państwowej Olgi Timofiewej, reprezentującej partię Jedna Rosja, z której wywodzi się Władimir Putin. Działaczka miała wpiętą do marynarki wstęgę św. Jerzego, symbol rosyjskiego nacjonalizmu.
Znajdujący się za jej plecami ukraińscy deputowani próbowali rozwinąć flagi, czemu sprzeciwili się rosyjscy działacze. Między stronami doszło do przepychanek.
Po tym incydencie przewodniczący tureckiego parlamentu Mustafa Sentop zarządził przerwę. - Nie pozwolę nikomu zakłócać spokoju i porządku tego wydarzenia. Jeśli ktoś ma takie zamiary, powinien opuścić salę - oświadczył.
Kolejny spór o flagę
Do kolejnej szarpaniny pomiędzy członkami delegacji doszło poza salą obrad. Ukraiński deputowany Ołeksandr Marikowski trzymał w dłoniach flagę swojego kraju, którą wyrwał mu członek rosyjskiej delegacji Walery Stawicki. Na nagraniu widać, jak Ukrainiec rusza w kierunku Rosjanina i popycha go. Po kilku chwilach mężczyźni zostają rozdzieleni.
Organizacja Współpracy Gospodarczej Państw Morza Czarnego to międzynarodowy organ powołany do życia w 1992 roku z inicjatywy Turcji, skupiający kraje położone w regionie Morza Czarnego. Obecnie należy do niego 13 państw.
Źródło: tvn24.pl, Europejska Prawda, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24