Nieprzyjemnie dla pasażerów skończyły się turbulencje, do jakich doszło w czasie niedzielnego lotu China Eastern Airlines z Paryża. 26 osób jest rannych, w tym 4 ciężko.
Samolot inii china Eastern Airlines zmierzał do Kunmig, w prowincji Junnan w południowo-zachodniej części Chin.
Jak podała państwowa agencja Xinhua, wśród najczęstszych obrażeń, jakie odnieśli pasażerowie są "złamania, urazy głowy i uszkodzenia tkanki miękkiej".
Uderzyli w luki, ze schowków powypadały torby
Według informacji agencji w ciągu dziesięciu minut doszło do dwóch gwałtownych drgań i wielu mniejszych. Zgodnie z relacjami pasażerów niektórzy z nich uderzyli się o luki bagażowe. Z niektórych schowków powypadały torby.
"South China Morning Post" poinformował, że pasażerowie byli w czasie lotu proszeni o zapięcie pasów. Nie wszyscy mieli jednak zastosować się do zaleceń.
- Byłem w tym samolocie. Miałem wrażenie, że nie przeżyję. Wiele osób było rannych, wielu nie miało zapiętych pasów - cytuje jednego z pasażerów "South China Morning Post".
Linie przekazały w komunikacie, że samolot wylądował bezpiecznie, a pasażerom została zapewniona pomoc medyczna.
Zła passa
China Eastern Airlines nie mają ostatnio dobrej passy. W zeszłym tygodniu samolot zmierzający do Szanghaju musiał wylądować awaryjnie niedługo po starcie z Sydney. Powodem były problemy techniczne. Na opublikowanych zdjęciach widać duże pęknięcie w konstrukcji mocującej silnik. Pasażerowie skarżyli się, że w samolocie czuć było woń spalenizny.
Autor: kg//now / Źródło: BBC, South China Morning Post
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia