W poniedziałek rozpoczęły się ćwiczenia antyterrorystyczne "Vigilant Skies" prowadzone wspólnie przez Rosję i NATO. Obok struktur dowódczych Sojuszu wezmą w nich udział siły czterech państw, w tym Polski. Jednostki będą mogły sprawdzić się m.in. w czasie symulacji porwania samolotu w przestrzeni powietrznej jednego z państw uczestniczących w działaniach. W akcji udział wezmą udział także polskie myśliwce.
Celem międzynarodowych ćwiczeń ma być przetestowanie europejskiego systemu IES (Information Exchange System) inicjatywy CAI (Cooperative Airspace Iniciative) Rady Rosja - NATO. Wspólne ćwiczenia potrwają do piątku i odbywać się będą w trzech rejonach geograficznych: Bodo (Norwegia) - Murmańsk (Rosja), Warszawa (Polska) - Kaliningrad (Rosja), Ankara (Turcja) - Rostów nad Donem (Rosja).
Wspólne siły NATO i Rosji będą miały okazję sprawdzić się w wielu różnorodnych sytuacjach. We wtorkowej symulacji samolot TU - 134 zostanie "porwany" przez "terrorystów". W ramach ćwiczeń Rosjanie użyją samolotów SU-27, a Turcja F-16. Następnie akcję przejmą samoloty polskie i rosyjskie.
- NATO reprezentować będą Norwegia, Polska i Turcja. W pierwszej fazie strony będą sprawdzać efektywność wymiany informacji, w drugiej skupią się na praktycznych zadaniach – w tym udaremnieniu ataku terrorystycznego – powiedział szef Centrum Koordynacji NATO-Rosja Stanisław Kiszenkow.
Razem dbają o bezpieczeństwo
Jedno z centrów koordynacyjnych CAI, z którego będą kierowane ćwiczenia znajduje się w Warszawie. Drugie mieści się w Moskwie.
Inicjatywa CAI powstała w maju 2012 r. w czasie szczytu NATO - Rosja w Rzymie. Ma na celu wzmocnienie współpracy dotyczącej obserwacji przestrzeni powietrznej i koordynacji ruchu powietrznego, aby zapobigać atakom terrorystycznym i ułatwić zarządzanie informacjami na temat bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej.
Autor: kg/jk / Źródło: itar-tass.com, MON
Źródło zdjęcia głównego: MON