Obozy śmierci były nazistowskie, ale badanie historii i jej interpretację powinniśmy zostawić historykom - powiedział w czwartek w Brukseli wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, odnosząc się do kontrowersji wokół nowelizacji ustawy o IPN.
- Kto zna historię, wie, że obozy śmierci były obozami nazistowskimi. Odpowiedzialność za obozy śmierci spoczywa na reżimie nazistowskim i na nikim innym. Ale jednocześnie - mówię to jako Holender, nie odnosząc się do żadnego innego kraju - ważne jest, żebyśmy znali swoją historię. Jako źródło wiedzy, czasami inspiracji, a czasami przestrogi - zaapelował Timmermans, pytany o kontrowersje, jakie wywołała nowela polskiej ustawy o IPN. Jej nowe przepisy wprowadzają m.in. karanie za przypisywania polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
"Stawić czoło faktom"
Timmermans zaznaczył, że wypowiadając się o historii, powinniśmy stawić czoło faktom, mając świadomość, że we wszystkich tych krajach, które znalazły się pod nazistowską okupacją podczas II wojny światowej było wielu bohaterów, którzy walczyli przeciwko niej. Ale byli również i ludzie - mówił polityk - którzy kolaborowali z nazistowskimi okupantami we wprowadzaniu w życie ich straszliwych zamiarów.
- To rzeczywistość, z którą musimy się zmierzyć. To rzeczywistość, na której zbudowana została Unia Europejska. I której powinniśmy uniknąć w przyszłości - podkreślił wiceszef KE. Wypowiedź Timmermansa jest kolejną reakcją na nową ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej.
Reakcje z Izraela, Ukrainy, USA
Po uchwaleniu ustawy w piątek przez Sejm krytycznie zareagowały władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. W sobotę podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz ambasador Izraela Anna Azari zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". Z kolei w środę "Jerusalem Post" poinformował, że 61 deputowanych w 120-osobowym Knesecie popiera projekt przepisów, na mocy których polska ustawa o IPN, gdyby została ostatecznie przyjęta, byłaby uznana za negowanie Holokaustu. Również w środę amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie ustawy o IPN nie tylko z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa, ale też "naszej zdolności do pozostania nadal realnymi partnerami".
Nowe przepisy ustawy wywołały również reakcję strony ukraińskiej. W czwartek Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaapelował do Polski o "obiektywność i dialog" w związku z nowelizacją ustawy. Wkrótce potem sekretarz ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta wezwał parlament w Kijowie do uznania „polskiej okupacji” zachodniej Ukrainy oraz „polskich zbrodni przeciwko Ukraińcom, dokonanych w XX wieku".
Nocne głosowanie w Senacie
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN możliwe będzie wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką. Senat poparł nowelizację ustawy o IPN bez poprawek w czwartek przed godz. 2 w nocy. Nowelizacja ustawy o IPN trafi teraz do podpisu prezydenta.
Autor: rzw / Źródło: PAP