"Times": prawicowy populizm nową siłą polityczną w UE


Prawicowy populizm w UE jest zjawiskiem wypływającym na powierzchnię życia politycznego wielu krajów, głównie z powodów gospodarczych, ale wyrastającym na podłożu kulturowym – pisze w poniedziałek brytyjski "Times" o nowej sile politycznej w Unii Europejskiej.

"Z braku silnego gospodarczego wzrostu wielu ludzi ma trudności ze związaniem końca z końcem. Wyraża się to w szczególności w niechęci wobec imigrantów oraz niezadowoleniu z powodu wydatków na świadczenia socjalne i pomoc zagraniczną. Po lewej stronie życia politycznego podnoszą się głosy opodatkowania bogatych, nawet jeśli takie podatki nie pomnażają przychodów państwa – zauważa dziennik. "Choć wygląda na to, że gospodarki zachodnioeuropejskie mają za sobą najgorsze, nie można spodziewać się szybkiego powrotu do dawnego stanu. Polityka oszczędności będzie utrzymana do czasu opanowania długu publicznego. Dla wielu nisko wykwalifikowanych ludzi przyrost dochodów był niewielki lub w ogóle go nie odczuwali nawet przed krachem bankowym w 2008 r." – zaznacza gazeta.

"Lęk"

"Times" pisze o wysokim poziomie bezrobocia w UE, zwłaszcza wśród ludzi młodych i stwierdza, że europejskiego poczucia "angstu" (niem. lęk) nie da się w pełni wytłumaczyć przyczynami ekonomicznymi. "Wielu wyborców niepokoi się tym, że imigranci nie integrują się społecznie. Inni obawiają się, że tradycyjne wartości chrześcijańskie spychane są na margines przez liberalny sekularyzm. Jeszcze innym nie podoba się to, że sądy rozszerzająco interpretują prawa człowieka (na mniejszości obyczajowe - red.). Wiele z tych obaw jest bezpodstawnych, ale liberalna większość w Europie musi wypracować lepszy sposób współżycia z partiami politycznego marginesu, jeśli chce zapobiec dalszemu wzrostowi ich znaczenia" – dodaje. Wśród powodów awansu eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) w Wielkiej Brytanii na czwartą siłę polityczną "Times" wymienia wejście lidera torysów Davida Camerona w koalicję z liberalnymi demokratami Nicka Clegga. Spowodowało to, że Partia Konserwatywna stała się bardziej liberalna, a doły partyjne poczuły się ignorowane przez jej kierownictwo. Połowę wyborców UKIP zdaniem gazety stanowią rozczarowani wyborcy konserwatywni, a jedną siódmą wyborcy zniechęceni do Partii Pracy – stwierdza gazeta.

Autor: db//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: