"The Times" też podsłuchiwał. Dziennik przed sąd

 
Dziennik postawiony w stan oskarżeniathetimes.co.uk

Brytyjski dziennik "The Times" będzie miał sprawę w sądzie w związku z aferą podsłuchową. Oznacza to, że skandal związany z nielegalnymi działaniami w Wielkiej Brytanii gazet należących do koncernu Ruperta Murdocha zatacza coraz szersze kręgi.

Adwokat Mark Lewis, który reprezentował wiele brytyjskich ofiar afery podsłuchowej tabloidu "News of the World", poinformował w piątek, że jego kancelaria złożyła pozew przeciwko ukazującemu się od 227 lat i szanowanemu dziennikowi. Jego dziennikarze mieli włamać się na konto e-mailowe policyjnego blogera Richarda Hortona i wbrew jego woli ujawnili jego tożsamość.

Napastliwi dziennikarze

"The Times" zdemaskował Hortona jako detektywa ukrywającego się pod pseudonimem NightJack, który został nagrodzony za blog - anonimową kronikę życia policjanta. Hortonowi nie udało się zapobiec ujawnieniu swej tożsamości.

Wówczas, w roku 2009, "Times" utrzymywał, iż sugestie, że włamał się do skrzynki pocztowej blogera, by go zidentyfikować, są bezpodstawne. W ubiegłym tygodniu kierownictwo "Timesa" przyznało, że jeden z reporterów dziennika miał dostęp do e-maila Hortona.

Brytyjska policja poinformowała w grudniu 2011 roku, że na zlecenie brytyjskiego tabloidu "News of the World", zlikwidowanego przez Murdocha w lipcu ubiegłego roku w konsekwencji afery podsłuchowej, hakerzy włamali się do telefonów komórkowych ponad 800 osób. W związku z działalnością tabloidu toczą się trzy osobne policyjne dochodzenia. Pierwsze z nich dotyczy podsłuchów, drugie domniemanego opłacania policjantów w zamian za informacje, a trzecie włamań komputerowych.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: thetimes.co.uk