Sąd w Tanzanii skazał sześciu mężczyzn na 20 lat więzienia za odcięcie 12-letniemu albinosowi dłoni. Członkowie grupy zamierzali sprzedać ją jako amulet. Zostali zatrzymani, gdy usiłowali znaleźć kupca.
W lutym 2013 roku napastnicy zaatakowali 12-letniego albinosa Mwigulu Matonange, odcięli mu lewą dłoń i uciekli. Członkowie grupy zostali potem złapani, kiedy szukali potencjalnego kupca.
ONZ szacuje, że w Tanzanii w latach 200-2015 zginęło co najmniej 75 albinosów. Dane najprawdopodobniej są jednak zaniżone, bo do napaści na albinosów dochodzi najczęściej na obszarach wiejskich. Przypadki te mogą nie być w ogóle zgłaszane.
Albinosi są atakowali z powodu lokalnych przesądów. Ich części ciała wykorzystywane są jako amulety, które mają przynieść bogactwo i władze, lub jako lekarstwa. Na czarnym rynku mogą osiągnąć ogromną wartość.
"Tylko 20 lat za odrąbanie ręki nieletniemu dla magii"
Napastnicy, którzy zaatakowali Matonange, zostali skazani za planowanie i próbę zabójstwa chłopca. Wobec wszystkich sąd orzekł 20 lat pozbawienia wolności.
Sędzia Adam Mambi powiedział, że mężczyzn nie skazano jednak na maksymalny wymiar kary, czyli dożywocie, ze względu na przesłanki łagodzące - mężczyźni nie byli wcześniej karani.
"20 lat? Czemu nie maksymalny wymiar kary?" - napisała na Facebooku Vicky Ntetema, szefowa tanzańskiego biura organizacji charytatywnej Under the Same Sun.
"Mamy 30 lat więzienia za zapłodnienie dziewczynki w wieku szkolnym i tylko 20 lat za odrąbanie ręki nieletniemu dla magii, planowanie i usiłowanie zabójstwa. Prawo musi zostać zmienione" - dodała.
Albinosi
W 2015 roku sąd w Tanzanii skazał na karę śmierci czterech mężczyzn, którzy porwali, zabili i rozczłonkowali 17-letniego albinosa.
Albinizm to wrodzone zaburzenie objawiające się brakiem pigmentu w skórze, włosach i oczach. Albinosi mają bardzo jasną skórę, białe włosy, rzęsy i brwi.
Albinizm dotyka na świecie blisko 20 tysięcy ludzi. Często zdarza się w Afryce Subsaharyjskiej. W Tanzanii jedno na 1400 dzieci rodzi się albinosem.
Autor: pk//kg / Źródło: Reuters