Taksówkarze zablokowali Francję

 
Francja stoi w korkachTVN24.pl

Gigantyczne korki sparaliżowały w środę wiele francuskich miast. Powód? Protestują taksówkarze, sprzeciwiający się rządowym planom zwiększenia liczby taksówek w kraju.

Według policji przed południem w regionie paryskim protestowało 3200 taksówkarzy.

W samym Paryżu do południa zablokowane były lotniska Roissy-Charles de Gaulle na północy miasta i Orly na południu metropolii.

Tłoczno było także na drogach na południowym wschodzie kraju. Dojazd do Marsylii - drugiego największego miasta Francji, a także do Nicei i Aix-en-Provence był utrudniony ze względu na setki protestujących kierowców.

Boją się konkurencji

Pod koniec stycznia doradca ds. ekonomicznych prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego Jacques Attali opublikował raport na temat reform mających tchnąć nowe życie we francuską gospodarkę. Znalazły się w nim m.in. propozycje dla taksówkarzy, zmierzające do zwiększenia liczby taksówek w kraju, co wiąże się ze wzrostem zatrudnienia. Jednak taksówkarze obawiają się, że z powodu zwiększonej konkurencji ich zarobki spadną.

Według raportu "całkowite otwarcie" rynku pozwoli na to, że po Paryżu i okolicach będzie mogło jeździć od 50 tys. do 60 tys. taksówek. Obecnie ich liczba jest ściśle określona i wynosi 16 tysięcy.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl