Brał udział w II wojnie i wciąż służy. Okręt-matuzalem do remontu

Amerykański okręt podwodny z okresu II wojny światowej
Amerykański okręt podwodny z okresu II wojny światowej
National Archives
Archiwalne zdjęcia przedstawiają amerykańską jednostkę na Pacyfiku w 1945 r. Tajwan korzysta dziś z dwóch podobnych, mocno zmodernizowanych egzemplarzy okrętówNational Archives

Najstarszy pozostający w służbie okręt podwodny świata został skierowany do remontu, bo ma służyć jeszcze dłużej. Prawdopodobnie do co najmniej 80. "urodzin". Chodzi o tajwański okręt Hai Shih, który już w 1945 roku ruszył do walki z Japończykami jako USS Cutlass.

Prace na okręcie mają się zacząć po chińskim Nowym Roku, czyli po 28 stycznia i skoncentrować się głównie na ogólnym remoncie wszystkich mechanizmów, "wzmocnieniu kadłuba" i modernizacji systemów nawigacyjnych. Prace potrwają 18 miesięcy.

Odcięci od pomocy

Tajwańczycy zastanawiali się nad celowością tego kroku od kilku lat. Było bowiem dużo obaw związanych z tym, że po rozpoczęciu prac przy zabytkowym okręcie wyjdzie na jaw tyle problemów, że remontu nigdy nie uda się ukończyć. Ograniczono więc pierwotnie dość ambitny program prac. Zamiast 31 mln dol. remont ma kosztować 19 mln dol. Najwyraźniej nad obawami przeważyła konieczność dalszego wykorzystywania pływającego zabytku. Tajwan jest praktycznie odcięty od światowego rynku zbrojeniowego, ponieważ poza USA żadne państwo nie chce się narażać Chinom, które traktują wyspę jako zbuntowaną prowincję i robią, co mogą, aby ograniczyć jej siłę militarną. Amerykanie nie mają natomiast technologii budowy takich okrętów podwodnych, jakich potrzebują Tajwańczycy. Co więcej, nawet Waszyngton nie jest skłonny przekazywać Tajwanowi nowoczesnego ofensywnego uzbrojenia z uwagi na reakcję Pekinu.

Zostają tylko starocie

W efekcie tajwańska flota ma poważny problem, bo rodzimy przemysł nie jest w stanie samodzielnie zbudować nowego okrętu podwodnego. Przynajmniej na razie, bo trwają starania w tym kierunku. Pozostaje wykorzystywanie tego, co jest, czyli właśnie Hai Shih i jego młodszego o rok bliźniaka Hai Pao oraz dwóch okrętów typu Hai Lung zbudowanych w latach 70. w Holandii. Obie starsze jednostki nie nadają się do niczego innego niż szkolenia. Sami Amerykanie, jeszcze przed przekazaniem ich Tajwanowi w latach 70. zdemontowali wyrzutnie torpedowe i całe związane z nimi wyposażenie. Nie dość więc, że oba okręty są zabytkowe, to nie mają też żadnej wartości bojowej. Pomimo tego Tajwańczycy planują utrzymywać je w linii co najmniej do ich 80. "urodzin".

Jeżeli remont Hai Shih się powiedzie, na podobny zabieg zostanie wysłany Hai Pao.

Autor: mk/adso / Źródło: Taiwan News, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | cpj2028