Tablica ze Smoleńska przekazana Polakom

Tablica ze Smoleńska przekazana Polakom
Tablica ze Smoleńska przekazana Polakom
TVN24 (fot. PAP/EPA)
Tablica ze Smoleńska przekazana PolakomTVN24 (fot. PAP/EPA)

Tablica, którą zdemontowali Rosjanie z pamiątkowego kamienia na miejscu smoleńskiej katastrofy została przekazana Polakom - potwierdził doniesienia TVN24 rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Tablica za kilka dni ma trafić do ambasady polskiej w Moskwie, a następnie do Warszawy. Tam zostanie przekazana jej właścicielom, czyli stowarzyszeniu Katyń 2010.

Jak poinformował Bosacki, strona rosyjska przekazała tablicę polskim konsulom w Smoleńsku.

- W najbliższych dniach ta tablica trafi do ambasady w Moskwie i następnie jeden z polskich konsulów, gdy będzie jechał do Warszawy, weźmie ją ze sobą - powiedział rzecznik.

Jak dodał, w stolicy pamiątkowa tablica zostanie przekazana jej właścicielom, czyli stowarzyszeniu Katyń 2010. Ma to się stać za kilka dni. Bosacki zapewnia, że gdy MSZ otrzymał tablicę, niezwłocznie poinformował o tym przedstawicieli stowarzyszenia.

Z informacji reportera TVN24 wynika, że tablica jest w dobrym stanie, nie została naruszona przy demontażu.

Bez "ludobójstwa" w Katyniu

Pierwotna tablica - zawieszona jesienią ub.r. przez przedstawicieli kilku rodzin smoleńskich, m.in. Zuzannę Kurtykę i Magdalenę Mertę ze stowarzyszenia Katyń 2010 - została usunięta w nocy z 8 na 9 kwietnia, tuż przed wizytą na miejscu smoleńskiej katastrofy pielgrzymki rodzin ofiar wraz z pierwszą damą Anną Komorowską.

Władze decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na dwujęzyczną. Na nowej zabrakło zdania o "70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r."

CZYTAJ STANOWISKO RODZIN KATYŃSKICH

Dyplomatyczny zgrzyt

Ta sprawa położyła się cieniem na spotkaniu prezydentów Polski Bronisława Komorowskiego i Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Smoleńsku i Katyniu, 11 kwietnia. Kwiaty na miejscu katastrofy prezydenci składali nie pod nową, zawieszoną przez Rosjan tablicą, a pod brzozą, w którą uderzył polski tupolew.

Polski MSZ był informowany o konieczności zmiany tablicy upamiętniającej katastrofę smoleńską i znał treść proponowanego nowego napisu, ale nie reagował - stwierdził 10 kwietnia MSZ Rosji. Nasz resort spraw zagranicznych odpowiedział, że jego opinia na ten temat była nieodmiennie negatywna. "MSZ uważa, że zamiana tablicy tuż przed uroczystościami pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej jest decyzją złą, niepotrzebną" - oświadczył wtedy rzecznik resortu Marcin Bosacki.

Prawo i Sprawiedliwość oskarżyło polski resort spraw zagranicznych, że "skapitulował" ws. tablicy i zażądało wyjaśnień od szefa dyplomacji. Radosław Sikorski odpowiedział opozycji krótko: - MSZ nie zawieszało tablicy, ani jej nie usuwało. Więc myślę, że ci, którzy swoimi jednostronnymi działaniami prowadzą do konfliktu, mają sobie sporo do zarzucenia - dodał.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. PAP/EPA)