Władze Szwajcarii ostrzegają przed wadliwymi ochronnymi maskami medycznymi. Według tamtejszych instytucji rządowych 60 procent zbadanych przez nie masek nie zapewniało właściwej ochrony. W piątek w kraju ruszyło śledztwo obejmujące importerów i dystrybutorów tego sprzętu.
Kontrola jakości sprzętu ochronnego nie obejmowała popularnych miękkich maseczek higienicznych, których ludzie używają, by zakryć usta i nos w przestrzeni publicznej, ale bardziej wytrzymałe maseczki ochronne z filtrem, które pomagają chronić pracowników medycznych przed śmiertelną chorobą - relacjonuje w piątkowej depeszy agencja Reutera.
Przeprowadzone przez dwie szwajcarskie instytucje rządowe badania około 60 modeli masek wykazały, że "ponad 60 procent spośród nich nie zapewnia wystarczającej ochrony". Nie poinformowano, czy wszczęte w tej sprawie śledztwo zakończy się postawieniem zarzutów karnych lub złożeniem pozwów cywilnych wobec dostawców wadliwych produktów.
Łagodzenie przepisów
W kwietniu władze Szwajcarii złagodziły przepisy dotyczące importu medycznego sprzętu ochronnego, by zapewnić jego zapasy w szczytowym momencie pandemii COVID-19 w Europie - przypomina agencja Reutera. Badanie masek zostało przeprowadzone w odpowiedzi na doniesienia o niskiej jakości kupowanego głównie przez internet sprzętu, który napłynął do kraju po tej liberalizacji.
"Zalecamy, by maski kupować w specjalistycznych sklepach medycznych lub od znanych dostawców" - apelują szwajcarscy urzędnicy, dodając, że użytkownicy sprzętu ochronnego powinni się też upewnić, czy jest on oznaczony symbolem CE, który potwierdza zgodność z europejskimi normami.
Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Szwajcarii przekroczyła 33 tysiące, z powodu COVID-19 zmarło niemal dwa tysiące osób.
Źródło: PAP