Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego, szczególnie we Francji i Wielkiej Brytanii, są szokujące, lecz UE będzie nadal funkcjonować i pracować. Europejski demos powinien zachować zimną krew i przepędzić demony - pisze "Sueddeutsche Zeitung".
"Destruktywna siła partii populistycznych i wrogich Europie uderzyła z pełnym impetem w Parlament Europejski" - czytamy w komentarzu opublikowanym w poniedziałek.
"Zachować zimną krew"
Niemiecki komentator apeluje, by "zachować zimną krew, mimo że wyniki wyborów, przede wszystkim we Francji i Wielkiej Brytanii, ale także we Włoszech, Austrii i Grecji, są szokujące". Lewicowo-liberalna gazeta zwraca uwagę, że populistom i radykałom przepowiadano jeszcze lepszy wynik, a wybory do PE we Francji i Wielkiej Brytanii tradycyjnie służą do wyrażenia narodowego protestu przeciwko władzom. W codziennej pracy Parlamentu Europejskiego niewiele się zmieni - przepowiada autor komentarza. Rodziny partii centrowych już teraz tworzą koalicję rozsądku. Duża liczba populistów i radykałów powinna przyspieszyć wybór najwyższych przedstawicieli wspólnoty. "To byłby dowód na siłę demokracji" - ocenia "SZ". Dla Europy rozpoczyna się okres "pełen politycznych zawirowań". UE odzyska wiarygodność tylko wtedy, jeżeli zdoła zwalczyć bezrobocie wśród młodzieży na południu kontynentu i wynegocjuje dobrą umowę handlową z USA. "Wiarygodna będzie wtedy, gdy w ciągu najbliższych pięciu lat wypędzi, okazując więcej pasji, europejskiego demona" - pisze komentator "Sueddeutsche Zeitung".
Autor: //gak / Źródło: PAP