W UE narasta presja na Grecję, aby wzmocniła ochronę swych granic i powstrzymała falę uchodźców. Na poniedziałkowym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych w Amsterdamie Niemcy i Austria nie wykluczyły czasowego wyłączenia Grecji ze strefy Schengen.
- Liczba uchodźców musi zostać ograniczona w sposób trwały i odczuwalny i musi to nastąpić już w nadchodzących tygodniach - powiedział niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere, cytowany przez agencję dpa. Wskazał, że dla wielu uchodźców Grecja jest bramą do Unii Europejskiej. - Spróbujemy wywrzeć wpływ na Grecję, aby odrobiła swe zadania domowe - dodał.
De Maiziere przypomniał, że najpóźniej w maju będą musiały zapaść decyzje w sprawie przedłużenia przez Niemcy kontroli na granicach w ramach strefy Schengen, wprowadzonych jesienią ub. roku w związku z napływem uchodźców. Przedłużenie kontroli granicznych będzie możliwe, jeżeli stwierdzone zostaną utrzymujące się deficyty w ochronie granic zewnętrznych UE.
"Nasze zasoby są ograniczone"
Także austriacka minister Johanna Mikl-Leitner oceniła, że Grecja musi uczynić wszystko, aby skutecznie chronić granicę z Turcją, przez którą przedostaje się większość uchodźców napływających do Europy. - Jest jasne, że gdy nie uda się chronić granicy grecko-tureckiej, to granice strefy Schengen będą musiały przesunąć się w kierunku Europy Środkowej - powiedziała Mikl-Leitner dziennikarzom w Amsterdamie, sugerując, iż możliwe jest zawieszenie członkostwa Grecji w strefie Schengen.
Austriacka minister podkreśliła też, że rząd w Wiedniu pozostaje przy decyzji dotyczącej wprowadzenia górnej granicy liczby uchodźców, których przyjąć może Austria. - Jeżeli chcemy przyjmować uchodźców i ich zintegrować, to potrzebny jest limit. Nasze zasoby są ograniczone - tłumaczyła.
Zarówno Austria, jak i Niemcy od jesieni przedłużają co kilka tygodni tymczasowe kontrole na swoich niektórych granicach wewnątrz UE, uzasadniając te działania zagrożeniem dla porządku publicznego, spowodowane falą uchodźców.
Co mówią przepisy?
Kodeks graniczny Schengen dopuszcza także przedłużenie kontroli na granicach wewnętrznych aż na dwa lata. Możliwe jest to "w wyjątkowych okolicznościach, gdy ogólne funkcjonowanie obszaru bez wewnętrznej kontroli granicznej jest zagrożone w wyniku utrzymujących się poważnych niedociągnięć związanych z kontrolą na granicach zewnętrznych".
W takich sytuacjach kontrole można wprowadzić na sześć miesięcy i mogą być przedłużone trzykrotnie; oznacza to, że maksymalnie mogą obowiązywać dwa lata. Rada UE, czyli rządy państw członkowskich, może zalecić przywrócenie kontroli granicznych przez jedno bądź większą liczbę krajów. Jest to jednak krok podejmowany w ostateczności, gdy żadne inne środki nie są w stanie zażegnać poważnego zagrożenia dla strefy Schengen.
"Nie stawiamy Schengen na szali"
Spekulacje o możliwości czasowego wyłączenia Grecji ze strefy Schengen odrzucił komisarz UE ds. migracji Dimitris Awramopulos. - Niczego takiego nie proponowano i nie będzie to tematem dyskusji - oświadczył. - Nie stawiamy Schengen na szali - dodał.
Komisarz podkreślił, że priorytetem jest wzmocnienie granic zewnętrznych, w czym ma pomóc europejska straż graniczna i przybrzeżna; Komisja Europejska zaproponowała utworzenie wspólnej straży w połowie grudnia ub. roku. - Mam nadzieję, że już wkrótce zapadnie decyzja w tej sprawie - powiedział Awramopulos.
Zgodnie z propozycją KE na bazie obecnie istniejącej unijnej agencji Frontex, odpowiedzialnej za zarządzanie granicami zewnętrznymi w UE, powstać ma silniejsza Agencja ds. Straży Granicznej i Przybrzeżnej dysponująca stałym korpusem w liczbie co najmniej 1500 funkcjonariuszy, oddawanych w razie potrzeby do dyspozycji przez państwa członkowskie strefy Schengen. W sytuacjach zagrożenia dla funkcjonowania strefy Schengen straż mogłaby być rozmieszczana nawet bez zgody państwa przyjmującego.
Autor: //gak / Źródło: PAP