Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif ostrzegł w poniedziałek w Berlinie, że przeforsowany przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa dekret zabraniający wjazdu do USA obywatelom z 6 krajów muzułmańskich, doprowadzi do wzrostu zagrożenia terrorystycznego.
Zarif po spotkaniu z szefem niemieckiej dyplomacji Sigmarem Gabrielem powiedział, że zakaz jest "najlepszym prezentem dla grup ekstremistycznych". Jego zdaniem terroryści będą się posługiwać tym przykładem dyskryminacji do rekrutacji nowych zwolenników.
Rozpatrzenie sprawy w październiku
Sąd Najwyższy USA tymczasowo zezwolił w poniedziałek na wprowadzenie w życie dekretu imigracyjnego Trumpa, który zabrania wjazdu do USA osobom z sześciu krajów muzułmańskich. Sąd rozpatrzy sprawę w pełnym składzie w październiku. Dekret imigracyjny podpisany przez Trumpa 6 marca wprowadzał 90-dniowy zakaz wstępu do Stanów Zjednoczonych osób z sześciu krajów: Libii, Iranu, Somalii, Sudanu, Syrii oraz Jemenu oraz 120-dniowy zakaz wstępu wszystkich uchodźców w celu opracowania lepszych procedur sprawdzających podróżnych. Była to zmodyfikowana i łagodniejsza wersja poprzedniego dekretu, który zabraniał wjazdu do USA obywatelom siedmiu państw.
Izolacja dyplomatyczna Kataru
Zarif jednocześnie pozytywnie ocenił rolę Niemiec w konflikcie pomiędzy Katarem a Arabią Saudyjską. Sigmar Gabriel zaapelował natomiast do państw regionu o zakończenie blokady przeciwko Katarowi i zaakceptowanie pośrednictwa zaproponowanego przez Kuwejt. Arabia Saudyjska zerwała 5 czerwca stosunki dyplomatyczne z Katarem, oskarżając to państwo o wspieranie terroryzmu oraz zbliżenie z Iranem. W ślad za Rijadem poszło kilka krajów arabskich, które zablokowały lotnicze, morskie i lądowe połączenia z Katarem. W piątek władze Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), Egiptu i Bahrajnu przedstawiły Katarowi listę żądań, wśród których figuruje m.in. zamknięcie telewizji Al-Dżazira, rozluźnienie relacji z Iranem oraz wydanie wszystkich wskazanych terrorystów znajdujących się na katarskim terytorium. Kraje te chcą także, aby Ad-Dauha zamknęła turecką bazę wojskową w Katarze. Na spełnienie żądań dano Katarowi dziesięć dni. W sobotę katarskie władze uznały te żądania za "nierozsądne".
Autor: arw/sk / Źródło: PAP