Zain Qaiser z Londynu został skazany na sześć lat więzienia za szantaże i internetowe oszustwa. Były student informatyki przez kilka lat zarabiał na zaprojektowanym przez siebie oprogramowaniu, którego celem było wyłudzanie pieniędzy od użytkowników stron z pornografią. Proceder trwał kilka lat i miał globalny charakter.
24-latek współpracował z międzynarodową grupą przestępczą, która zarobiła wiele milionów funtów na tej działalności. Do niego trafiło przynajmniej pół miliona funtów. Zain Qaiser wydawał je na hazard, biżuterię i pobyt w luksusowych hotelach.
Fałszywe wiadomości od FBI
Podstawą działań Qaisera było jego autorskie oprogramowanie, które pozwalało umieszczać na stronach pornograficznych fałszywe reklamy. Kiedy użytkownik klikał w jej treść, na pulpicie komputera pojawiała się fałszywa wiadomość sygnowana przez miejscowe organy ścigania (np. FBI w Stanach Zjednoczonych). Wynikało z niej, że korzystając ze stron pornograficznych, użytkownik popełnił przestępstwo i - by uniknąć odpowiedzialności - zobowiązany jest wpłacić na podane konto określoną kwotę - nawet 765 funtów (około tysiąca dolarów).
- Wiele osób przelało pieniądze. Ze strachu, z lęku przed upublicznieniem danych o korzystaniu ze stron porno - mówi prokurator Joel Smith.
Szantażowane osoby otrzymywały też informację, że policja posiada zdjęcia z kamery internetowej, zrobione w czasie przeglądania filmów dla dorosłych.
Sześć lat odsiadki
Zdaniem brytyjskiej Narodowej Agencji ds. Przestępczości ofiarami Qaisera stali się użytkownicy w ponad 20 krajach, a całkowita liczba oszukanych wciąż pozostaje nieznana.
Qaiser początkowo zaprzeczył wszystkim zarzutom i twierdził, że sam padł ofiarą hakerów. Ostatecznie przyznał się do kilkunastu przestępstw - m.in. szantaży i oszustw.
Autor: dp//mro / Źródło: Guardian, BBC
Źródło zdjęcia głównego: NAC