Dziesiątkom tysięcy Syryjczyków grozi śmierć głodowa. Trwa wyścig z czasem


Od niedzieli rozpoczną się dostawy żywności dla mieszkańców trzech syryjskich miast, które są odcięte od świata w wyniku walk. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkających w nich cywili głoduje, a co najmniej 23 z nich zmarły z tego powodu. ONZ dostarczy pomoc jednocześnie do miasta związanego z opozycją jak i dwóch miast popierających reżim.

O planowanym rozpoczęciu akcji humanitarnej poinformował rzecznik Światowego Programu Żywnościowego ONZ, Abeer Etefa. - Zgromadzono już potrzebną pomoc: mąkę, ryż, cukier,sól olej oraz konserwy. Teraz chodzi o jej dostarczenie na miejsce – powiedział rzecznik. - Konwoje z pomocą wyruszą na miejsce w niedzielę lub w poniedziałek – potwierdza przedstawiciel biura Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Syrii, Paweł Krzysiek. - Trwa przygotowanie odpowiedniej dokumentacji – dodał.

Pół roku oblężenia

Chodzi o pomoc dla trzech syryjskich miast: Fua i Kefraja w prowincji Idlib oraz Madaja w pobliżu Damaszku.

W tym trzecim mieście, położonym tylko 25 kilometrów od stolicy, obleganym od sześciu miesięcy przez armię syryjską i sprzymierzone z nią oddziały libańskiego ruchu Hezbollah, schroniło się około 40 tys. osób. Według danych międzynarodowej organizacji Lekarze bez Granic (MsF) od 1 grudnia z powodu głodu zmarły tam 23 osoby. Abu Abdul Rahman z Madai opowiedział w rozmowie telefonicznej dziennikarzowi Al-Dżaziry o warunkach panujących w mieście. Od czterech dni on i pozostali członkowie jego rodziny nie mieli nic w ustach. W obawie przed utratą energii Rahman i jego rodzina starają się jak najmniej poruszać. - W mieście nie ma już ani kotów, ani psów. Nawet liści na drzewach, którymi się ostatnio żywimy, jest coraz mniej - powiedział mężczyzna. Rzecznik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża określił sytuację w Madai jako "bardzo trudną”. Ludziom doskwiera nie tylko głód, lecz także zimno, a to ze względu na brak elektryczności oraz ograniczony dostęp do paliwa.

Obie strony konfliktu dostaną pomoc

Z kolei w położonych na północy kraju szyickich miejscowościach Fua i Kefraja, w prowincji Idlib, przebywa aktualnie około 20 tys. osób. Miasta te są oblegane przez oddziały umiarkowanej opozycji islamskiej, reprezentującej głównie syryjskich sunnitów. - Ludzie ci są narażeni na głód. Najbardziej potrzebne są dziś lekarstwa oraz odżywki dla niemowląt, ponieważ niedożywione matki nie mają pokarmu – podkreślił Paweł Krzysiek. Dostarczenie pomocy będzie trudne logistycznie, ponieważ konwoje muszą przejeżdżać przez terytoria poddane kontroli zwalczających się grup militarnych. Według ONZ trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii kosztowała życie ponad 250 tys. ludzi.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: