Względny spokój w okolicach Damaszku


Działacze syryjskiej opozycji i mieszkańcy Damaszku twierdzą, że w stolicy Syrii i na jej wschodnich przedmieściach panuje względny spokój po tym jak w sobotę Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję z żądaniem zaprowadzenia 30-dniowego zawieszenia broni w Syrii.

Działacze opozycji zgłosili kilka naruszeń, w tym starcia na południowych obrzeżach przedmieść kontrolowanych przez rebeliantów, znanych jako Wschodnia Guta, a także dwa ataki z powietrza późno wieczorem w sobotę, krótko po przyjęciu rezolucji - zauważa agencja Associated Press.

Większy ruch na ulicach Damaszku

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało w niedzielę, że od czasu przyjęcia rezolucji RB ONZ nie zgłoszono żadnych ofiar śmiertelnych. Ale ta mająca siedzibę w Londynie organizacja, cytowana przez agencję AFP, podaje, że w niedzielę rano siły reżimu syryjskiego wznowiły naloty nad Wschodnią Gutą. Doszło do dwóch ataków z powietrza niedaleko miasta Duma. Znajdujący się we Wschodniej Gucie działacz opozycji Anas al-Dimaszki powiedział, że noc była spokojna, ale samoloty bojowe i drony wciąż latają nad obszarami kontrolowanymi przez rebeliantów. Mieszkańcy Damaszku mówią, że ruch na ulicach jest większy niż w poprzednich dniach.

500 ofiar

Rezolucja RB ONZ w sprawie zawieszenia broni w Syrii została przyjęta jednomyślnie. Zażądano w niej zaprowadzenia "bez zwłoki" 30-dniowego rozejmu, aby umożliwić udzielenie pomocy i ewakuację rannych ze Wschodniej Guty, gdzie w nalotach w ciągu ostatnich siedmiu dni zginęło ponad 500 osób. Projekt rezolucji został przedstawiony 9 lutego przez Szwecję i Kuwejt i był od tego czasu wielokrotnie poprawiany na życzenie Rosji, która popiera reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Autor: MR/tr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Unicef | Khudr Al-Issa

Raporty: