Brytyjska policja aresztowała syna gitarzysty zespołu Pink Floyd Davida Gilmoura. 21-letni Charlie został sfotografowany, jak podczas studenckiego protestu przeciwko podniesieniu czesnego, wspinał się na Pomnik Nieznanego Żołnierza w Londynie. Zdjęcia młodego Gilmoura wpinającego się na budowlę i wymachującego kawałkiem oddartej flagi obiegły wiele brytyjskich gazet.
Policja podała, że aresztowała go z podejrzenia o wykroczenia przeciwko porządkowi publicznemu, kradzież i "przestępczą próbę zniszczenia brytyjskiej flagi na Cenotafie (symboliczny pomnik nieznanego żołnierza)".
Sprawa wagi państwowej
Gilmour, który studiuje historię w uniwersytecie w Cambridge, złożył w piątek publiczne przeprosiny za swoje zachowanie. Napisał, że przepełnia go wstyd i przeprasza za "okropną obrazę tysięcy ludzi, którzy z odwagą polegli za kraj". - Nie widziałem, że to Cenotaf (symboliczny grobowiec - red.) i gdym wiedział, na pewno nigdy bym tego nie zrobił - tłumaczył się.
Dziennik "The Times" w sobotę zatytułował swój artykuł na temat wybryku młodego Gilmoura: "Nie potrzebuje edukacji" ("He don't need no education"), trawestując słowa utworu Pink Floyd "We don't need no education" z albumu "The Wall" (1979).
Wrzenie młodych
W związku z zamieszkami, podczas których zaatakowano również rolls royce'a jadących do teatru księcia Karola i jego małżonkę Camillę, poza Gilmourem aresztowano w czwartek 34 osoby. Policja opublikowała też zdjęcia czternastu protestujących, którzy bezpośrednio zaatakowali królewską limuzynę. Funkcjonariusze zapowiadają, że chcą ich zatrzymać i przesłuchać.
Scotland Yard rozpoczął dochodzenie pod nazwą Operacja Malone w sprawie wszystkich masowych studenckich protestów przeciwko podniesieniu czesnego, jakie odbyły się od 10 listopada do czwartku włącznie. W związku z czterema manifestacjami aresztowano w sumie, jak podaje BBC, 176 osób.
W środę Izba Gmin zgodziła się wprowadzić nowy, maksymalny próg czesnego w wysokości 9 tys. funtów rocznie i podstawowej stawki w wysokości 6 tys. funtów. Oznacza to podwojenie obecnej maksymalnej opłaty.
Kosztowna nauka
Według tygodnika "Independent on Sunday" tylko co czwartego absolwenta będzie stać na to, by w pełni spłacić dług zaciągnięty na pokrycie kosztów studiów po wejściu w życie nowych stawek czesnego od 2012 roku. W najlepszym razie dług spłaci połowa. Ok. 60 proc. absolwentów wyższych uczelni nie zdoła spłacić go przez cały okres zawodowej aktywności. Gazeta powołuje się na oficjalne wyliczenia (briefing note) departamentu ds. biznesu, innowacji i kwalifikacji zawodowych.
Pożyczka będzie oprocentowana do 3 proc. powyżej inflacji. Studenci zaczną ją spłacać z chwilą, gdy ich zarobki sięgną 21 tys. funtów rocznie. Szkocja utrzymała bezpłatny system studiów wyższych, a Walia pozostała przy dotychczasowych stawkach.
Tymczasem na poniedziałek w południe zapowiedziano dalsze demonstracje, tym razem młodzieży szkół średnich, nauczycieli i pracowników akademickich przeciwko zlikwidowaniu przez rząd zapomogi umożliwiającej nastolatkom z rodzin o niskich dochodach kontynuowanie nauki po 16 roku życia.
Źródło: PAP