Zaledwie dzień po przejęciu władzy w Sudanie przez Tymczasową Radę Wojskową jej przewodniczący, generał Awad Mohamed Ahmed ibn Auf, ogłosił swoją dymisję. - To dla dobra naszego narodu - oświadczył w piątek wieczorem. W sobotę jego następca, generał Abdel Fattah Burhani, poinformował, że wprowadzona w czwartek godzina policyjna zostaje uchylona.
Godzinę policyjną, zawieszenie obowiązywania konstytucji oraz m.in. zamknięcie granic ogłosił w czwartek szef Tymczasowej Rady Wojskowej, generał Awad Mohamed Ahmed ibn Auf. Następnego dnia ibn Auf poinformował o swojej dymisji. Jego zastępcą został generał Abdel Fattah Burhani.
Nowy szef Rady ogłosił w sobotę, że wprowadzona w czwartek w Sudanie godzina policyjna zostaje uchylona, a wszystkie osoby, które trafiły do aresztu w czasie stanu wyjątkowego, zostaną zwolnione.
Zapowiedział też, że cywilny rząd w Sudanie zostanie utworzony po konsultacjach z przedstawicielami opozycji, a okres przejściowy ma trwać maksymalnie dwa lata.
Protesty w Sudanie
Trwające od grudnia w Sudanie masowe protesty spowodowane były rosnącymi cenami, a także brakiem żywności i paliw. Szybko jednak zaczęto żądać dymisji prezydenta Omara Baszira. Prezydentowi nie udało się zapobiec zamachowi stanu i został on w czwartek obalony.
Sudańska armia ogłosiła powołanie Tymczasowej Rady Wojskowej pod przewodnictwem ministra obrony Awada Mohameda Ahmeda ibn Aufa.
Minister ogłosił trzymiesięczny stan wyjątkowy oraz poinformował o zamknięciu sudańskich granic i przestrzeni powietrznej. Wskazał, że obowiązywanie konstytucji zostaje zawieszone. Poinformował również o rozwiązaniu rządu i parlamentu.
Oskarżony o ludobójstwo
W 2009 roku Baszir został oskarżony przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) o zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i ludobójstwo w sudańskiej prowincji Darfur. Był pierwszym w historii urzędującym prezydentem, wobec którego wysunięto takie zarzuty. On sam oskarżenia odrzuca.
Obalenie rządzącego od prawie 30 lat Baszira nie uspokoiło jednak nastrojów w Sudanie. Protestujący w Chartumie domagali się, by wojsko przekazało władzę cywilom. Wiadomość o niespodziewanej dymisji szefa Tymczasowej Rady Wojskowej demonstranci przyjęli z ogromną radością.
Przed zamachem stanu Awad Mohamed Ahmed Ibn Auf był bliskim współpracownikiem Omara Baszira, wiceprezydentem i ministrem obrony.
"Armia nie jest żądna władzy"
W piątek, jeszcze przed ogłoszeniem dymisji przez ibn Aufa, szef komitetu politycznego Tymczasowej Rady Wojskowej Omar Zeinalabdin oświadczył, że armia nie jest żądna władzy.
- Jesteśmy obrońcami żądań ludzi i to jest porozumienie wszystkich politycznych podmiotów - przekazał Zeinalabdin. Zapewnił, że armia "chce stworzyć atmosferę, by zarządzać pokojowym dialogiem". Według rady przedwyborczy okres przejściowy powinien trwać maksymalnie dwa lata.
Ogromna większość mieszkańców blisko 39-milionowego Sudanu nadal żyje z rolnictwa, mimo rozwijania w ostatnich latach eksploatacji zasobów ropy naftowej i złota, i utrzymuje się za równowartość mniej niż jednego dolara dziennie.
Autor: js,momo/adso / Źródło: PAP