Śmierć trójki muzułmańskich studentów w Stanach Zjednoczonych przeszła niemal bez echa. Brak obszernych relacji w mediach po strzelaninie w Chapel Hill skłonił internautów do nagłośnienia sprawy w sieci. Pod hashtagiem #ChapelHillShooting - wykorzystanym już ponad milion razy - ludzie wspominają ofiary strzelaniny.
Trójka amerykańskich studentów zginęła we wtorek w trakcie strzelaniny na terenie kompleksu mieszkalnego Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill.
Ofiary to 23-letni Deah Shaddy Barakat, jego 21-letnia żona Yusor Mohammad i jej 19-letnia siostra Razan Mohammad Abu-Salha.
Jak podaje lokalna policja, 46-letni sprawca sam oddał się w ręce funkcjonariuszy. Został zatrzymany i oskarżony o potrójne morderstwo.
Areszt bez kaucji
W środę mężczyzna stanął przed sądem i przyznał, że rozumie zarzuty. Pierwsze przesłuchanie w jego sprawie wyznaczono na początek marca. Do tego czasu oskarżony będzie przebywał w areszcie, bez możliwości wyjścia za kaucją.
"Nasi śledczy starają się wyjaśnić, jakie motywy stoją za tą tragiczną i bezsensowną zbrodnią" czytamy w oświadczeniu policji z Chapel Hill. Według jej wstępnych ustaleń, motywem zbrodni miał być sąsiedzki spór o miejsce parkingowe. Potwierdza to m.in. żona oskarżonego, która zaprzecza, by powodem była religia ofiar. Siostra zamordowanego 23-latka twierdzi jednak, że mężczyzna wielokrotnie nękał jej brata i jego rodzinę. - To dla mnie nie do pomyślenia, że można zabić trzy osoby, strzelając z bliska w głowę z powodu sporu o miejsce parkingowe - dodała siostra zamordowanego.
- Dotarły do mnie informacje o tym, że może to być zbrodnia z nienawiści - powiedział prokurator generalny w Durham, Roger Echols. I dodał, że zanim podejmie jakiekolwiek decyzje, najpierw uważnie przyjrzy się wszystkim dowodom.
Nie ma doniesień
Jak podaje uczelnia, 23-letni Barakat był ich studentem drugiego roku stomatologii. Jego 21-letnia żona jesienią planowała pójść na ten sam kierunek, a jej 19-letnia siostra była studentką Uniwersytetu stanowego Karoliny Północnej.
Tragedią nie zainteresowały się jednak szeroko ani amerykańskie, ani inne zagraniczne media. Dlatego internauci pod hashtagiem #ChapelHillShooting (strzelanina w Chapel Hill) zaczęli udostępniać wpisy zawierające m.in. zdjęcia ofiar. Tylko na Twitterze w ciągu doby hashtag wykorzystano prawie milion razy - wynika z danych serwisu topsy.com. W czwartek rano udostępnień było już ponad milion.
“'he hates us for what we are and how we look,’” distraught father quoted his daughter as saying #ChapelHillShooting pic.twitter.com/6JcZxRRR5y— Gaza Writes Back (@ThisIsGaZa) luty 11, 2015
#RIP .. They were recently married.. innocent students .. Murdered .. #ChapelHillShooting pic.twitter.com/qZWiXSF9Mv— MC HAMMER (@MCHammer) luty 11, 2015
"Trójka młodych muzułmanów zastrzelona? Nie ma tu żadnej pilnej wiadomości" - krzyczy reporter na rysunku mieszczonym razem z hashtagiem #ChapelHillShooting.
No breaking news here !? @CNN @BBCWorld @FOXTV @washingtonpost @NewYorkTimes11 #ChapelHillshooting pic.twitter.com/Gm1mFafaIW— Rasha (@rbarghash) luty 11, 2015
Oh Allah, grant these murder victims Jannah. Murdered for being muslim. Where is the media? #ChapelHillShooting pic.twitter.com/WfGPUvnBFt— Islamic Inspiration (@786IslamicQuote) luty 11, 2015
W proteście przeciwko pomijaniu informacji o śmierci muzułmanów, internauci wymyślili także hashtag #MuslimsLivesMatter (życie muzułmanów ma znaczenie).
W jednym z wpisów czytamy: "Jestem... najwyraźniej nikim ważnym".
Je Suis...no one important clearly. #MuslimsLivesMatter #ChapeHillShooting #islamphobia pic.twitter.com/NT8vA0z4jg— #muslimlivesmatter (@eriklenhsherr) luty 12, 2015
Autor: ts/kka / Źródło: aljazeera.com, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter