Kilkuset strażaków protestowało w Belgii przeciwko cięciom budżetowym proponowanym przez rząd w Brukseli. Związkowcy używając armatek wodnych oblali mundurowych oraz samo wejście do kancelarii premiera.
Strażacy dowiedzieli się ostatnio, że rząd w ramach oszczędności w administracji zamierza zrównać ich wiek emerytalny wraz z tym, który reprezentują inne zawody. Związkowcy zdecydowali, że zareagują natychmiast i głośną kilkusetosobową delegacją ruszyli w piątkowe przedpołudnie w kierunku dzielnicy rządowej.
Premiera nie było, oberwała policja
Tam powitała ich jednak barykada i kordon policji oddelegowanej do ochrony kancelarii premiera. Strażacy przełamali ją przy dość biernej postawie kolegów w granatowych uniformach i używając armatek wodnych ruszyli w kierunku budynku szefa rządu.
Policjanci na próżno starali się ich powstrzymać przed dalszymi krokami. Strażacy otworzyli zawory i wodę pod dużym ciśnieniem skierowali w mundurowych zabezpieczających wejście do rządowej placówki.
Protest ma zwrócić uwagę na to, iż charakter żmudnej i "wyniszczającej" zdaniem strażaków pracy powinien pozwolić im na wcześniejszą i godną emeryturę. Rząd w Brukseli nie zamierza jednak wycofywać się na razie ze swoich planów.
W Belgii służy ok. 17 tys. strażaków, z czego 5 tys. jest zawodowcami.
Źródło: APTN