Były ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephen Mull, który w tym tygodniu odchodzi po 36 latach ze służby dyplomatycznej, napisał w niedzielę na Twitterze: "Chciałbym serdecznie podziękować Polsce za wspaniale wspomnienia i przyjaźń".
"Mój 9 lat na placówkach w Polsce były najlepsze całej kariery, i liczę na dalsze kontakty z Wami. Ciepłe pozdrowienia! :)" - głosi wpis ambasadora (pisownia oryginalna).
Jak kończę swoją dyplomatyczną karierę w tym tygodniu po 36 latach, chciałbym serdecznie podziękować Polsce za wspaniale wspomnienia i przyjaźń. Mój 9 lat na placówkach w Polsce były najlepsze całej kariery, i liczę na dalsze kontakty z Wami. Ciepłe pozdrowienia! :)
— Stephen D. Mull (@SteveMullUSA) 29 lipca 2018
Za służbę dyplomatyczną na rzecz USA Mullowi podziękował na Twitterze były sekretarz stanu, John Kerry.
Obecny szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo napisał: "Przez 36 lat ambasador Steve Mull służył swemu krajowi w sposób wybitny. Dziękujemy mu za jego służbę w Imieniu Stanów Zjednoczonych. Niech Bóg prowadzi i błogosławi".
Wishing @SteveMullUSA all good things in his next adventure. I was privileged to know Amb. Mull when he served as both Amb to Poland and JCPOA Coordinator. A professional to the core and one of the best diplomats of his generation. Thank you for a lifetime of service. https://t.co/I5cnadDc4N
— John Kerry (@JohnKerry) 27 lipca 2018
Ambasador podziękował Pompeo na Twitterze i dodał: "Będę tęsknił za służbą zagraniczną, ale wiem, że jest w dobrych rękach tylu tysięcy utalentowanych kolegów!".
For 36 years, Amb. @SteveMullUSA has served his country and @StateDept with distinction. We salute him for his service on behalf of the United States. Godspeed, and God Bless. pic.twitter.com/hEZ1dVkEKN
— Secretary Pompeo (@SecPompeo) 27 lipca 2018
Nie tylko w Polsce
Mull objął placówkę w Warszawie w listopadzie 2012 roku. Wcześniej dwukrotnie już pełnił służbę dyplomatyczną w Warszawie. W latach 1984-1986 był sekretarzem w ambasadzie amerykańskiej, a w latach 1994-1997 pełnił tam funkcję radcy politycznego.
Później był m.in. ambasadorem USA na Litwie i dyrektorem wydziału spraw polityczno-wojskowych w Departamencie Stanu. Podczas pierwszej misji w Warszawie, za czasów rządów komunistycznych, Mull przekazywał oświadczenia ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana do przywódcy Solidarności Lecha Wałęsy. Władze PRL oskarżyły go wtedy o szpiegostwo i na trzy miesiące przed zakończeniem jego misji nakazały mu opuszczenie kraju. Dyplomata pozostał jednak w Warszawie do końca swej kadencji. W 2015 roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Mulla Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-amerykańskich przyjaznych stosunków i współpracy" oraz "za zaangażowanie w działalność na rzecz bezpieczeństwa międzynarodowego".
Wspomniał pyszne pierogi
W tym samym roku ambasador zakończył swą misję w Polsce. W pożegnalnym przemówieniu w Krakowie wyliczył rzeczy, których nie zapomni - jak wejście na szczyt Wieży Mariackiej, gdzie strażak gra hejnał na trąbce, spacer wokół Morskiego Oka, pyszne pierogi u pani Stasi na ulicy Mikołajskiej (też w Krakowie) i skok spadochronowy nad Krakowem. - Jestem wdzięczny za ciepło, gościnność, za polską wyjątkową otwartość, doskonałe poczucie humoru, pyszne jedzenie i wielką cierpliwość dla moich starań w posługiwaniu się polszczyzną - mówił. Po powrocie do Waszyngtonu Mull został starszym doradcą sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego ds. specjalnych projektów dyplomatycznych.
Autor: pqv/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Army Europe Images, CC BY 2.0