Gasili go przez cztery dni. Supertankowiec znowu płonie

Źródło:
Reuters

Na pokładzie supertankowca New Diamond, na którym w zeszłym tygodniu doszło do eksplozji i ogromnego pożaru, znowu pojawił się ogień. Marynarka wojenna Sri Lanki przekazała, że płomienie są pod kontrolą, ale akcja gaśnicza wciąż trwa. 

W czwartek w maszynowni tankowca New Diamond, przepływającego przez wody Sri Lanki, doszło do eksplozji. Jednostka, transportująca około dwóch milionów baryłek ropy naftowej, stanęła w płomieniach. Lankijska marynarka wojenna oraz indyjska straż przybrzeżna rozpoczęły akcję gaśniczą przy użyciu armatek wodnych i helikopterów. W katastrofie zginął jeden z marynarzy.

Pożar udało się ugasić dopiero w niedzielę. Jednak w poniedziałek znowu doszło do zaprószenia ognia na pokładzie. Płomienie ponownie pojawiły się w tylnej części statku - poinformował we wtorek rzecznik lankijskiej marynarki wojennej kapitan Indika de Silva. Jak przekazał pożar jest pod kontrolą strażaków, choć nie został jeszcze całkowicie ugaszony.

Dodał, że na miejscu pracują wszyscy członkowie zespołu ratunkowego, a dodatkowe wsparcie, w tym sprzęt gaśniczy, "są w drodze".

Eksperci zbadają szkody spowodowane przez pożar

Jak podaje Agencja Reutera, Sri Lanka wysłała naukowców oraz ekspertów z Urzędu Ochrony Środowiska Morskiego (MEPA) w celu oceny szkód środowiskowych, spowodowanych przez pożar.

Jedna grupa ma zbadać obszar wokół miejsca, gdzie zlokalizowany jest obecnie płonący statek. Drugi zespół zbada obszary przybrzeżne po wschodniej stronie wyspy. Eksperci ocenią, czy ze statku do oceanu wyciekła ropa naftowa i czy nie zniszczyła plaż.

Supertankowiec New Diamond znajduje się około 30 mil morskich (około 56 kilometrów) na wschód od Sangaman - najbardziej wysuniętego na wschód punktu Sri Lanki.

Groźba katastrofy ekologicznej

Rzecznik lankijskiej marynarki w piątek zapewniał, że nie ma bezpośredniego zagrożenia wyciekiem ropy z uszkodzonego statku. Dodał, że gdyby do tego jednak doszło, Sri Lanka "zdecydowanie będzie potrzebować międzynarodowego wsparcia". Przyznał, że indyjska straż przybrzeżna dostrzegła dwumetrowe pęknięcie w kadłubie tankowca, około 10 metrów nad powierzchnią wody.

Szefowa lankijskiego Urzędu Ochrony Środowiska Morskiego (MEPA) Dharshani Lahandapura ostrzegła, że ewentualny wyciek ropy naftowej z New Diamond byłby "jedną z największych katastrof ekologicznych nie tylko w regionie, ale i na świecie". Oświadczyła, że w przypadku wycieku ropy MEPA podejmie kroki prawne przeciwko właścicielowi statku. - Skierowaliśmy do policji skargę i zwróciliśmy się o pomoc do prokuratora generalnego - poinformowała Lahandapura.

Zaniepokojenie sytuacją wyraziły Malediwy, położone tysiąc kilometrów na południowy zachód od Sri Lanki, gdzie znajduje się ogromny ekosystem rafy koralowej. 

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: Reuters