Co najmniej 10 osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych w sobotę w zamachu przeprowadzonym z użyciem samochodu pułapki na policyjnym punkcie kontrolnym w pobliżu zatłoczonego targowiska w stolicy Somalii, Mogadiszu - podała policja i świadkowie.
W miejscu eksplozji przebywało bardzo dużo ludzi, którzy wpadli w panikę. Źródła medyczne informują nawet o 30 zabitych, ale ten bilans nie został potwierdzony przez władze. Stan większości rannych lekarze określają jako poważny.
Nieznani sprawcy
Nikt nie przyznał się do zamachu, ale podejrzenia kierują się ku związanemu z Al-Kaidą islamistycznemu ugrupowaniu Al-Szabab, które walczy o narzucenie w Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu. Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, a zwłaszcza w stolicy kraju. Był to najtragiczniejszy zamach w Mogadiszu od wybuchu samochodu pułapki przed hotelem w pobliżu pałacu prezydenckiego w sierpniu, kiedy to zginęło 15 osób.
Autor: PMB/ja / Źródło: PAP