Wojsko Stanów Zjednoczonych straciło podczas wojny w Afganistanie dwa tysiące żołnierzy - podał Pentagon. Dwutysięczną ofiarą konfliktu w szeregach sił zbrojnych Waszyngtonu jest żołnierz zabity przez swojego afgańskiego sojusznika, po kłótni o przeszukanie domu.
Łącznie podczas incydentu na posterunku kontrolnym na wschodzie Afganistanu w prowincji Wardak zginęły cztery osoby. Jeden żołnierz amerykański, dwóch afgańskich i jeden najemnik nieznanej narodowości.
- Według wstępnych informacji doszło do sprzeczki pomiędzy żołnierzami afgańskimi i amerykańskimi - powiedział przedstawiciel lokalnych władz. Według korespondenta "Daily Telegraph" spór dotyczył przeszukania domu. Jeden z Afgańczyków miał zacząć strzelać do Amerykanów, na co ci odpowiedzieli ogniem.
Kosztowna wojna
Zabity żołnierz stał się oficjalnie dwutysięczną ofiarą wojny w Afganistanie w szeregach sił zbrojnych USA od początku konfliktu w 2001 roku. Rannych zostało około 17,5 tysiąca. Dla porównania podczas krótszej wojny w Iraku zginęło 4 409 amerykańskich żołnierzy.
Około 40 procent zabitych Amerykanów to ofiary IED, czyli improwizowanych min-pułapek. Od ran postrzałowych zginęło około 30 procent. Pozostali to ofiary wypadków i na przykład zabici w zestrzelonych śmigłowcach.
Inne dane niż Pentagon podaje na temat ofiar niezależna organizacja iCasualties, która prowadzi dokładne statystyki zabitych podczas wojen w Iraku i Afganistanie. Według strony tej organizacji, od 2001 roku w Afganistanie zginęło już 2 125 żołnierzy USA.
Dokładna liczba ofiar po stronie afgańskiej jest nieznana. W ostatnich latach rocznie ginie około od 2,5 do 3 tysięcy cywilów. Liczba ofiar w afgańskim wojsku i policji jest szacowana na około dziesięć tysięcy.
Autor: mk/fac / Źródło: BBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ISAF