Dwaj rosyjscy piloci zginęli w piątek niedaleko Palmiry w Syrii, gdy bojownicy tzw. Państwa Islamskiego (IS) zestrzelili syryjski śmigłowiec, na którym Rosjanie wykonywali misję - poinformowało w sobotę rosyjskie ministerstwo obrony.
Jak podano, dwaj piloci instruktorzy znajdowali się na pokładzie uzbrojonego syryjskiego śmigłowca Mi-25 w prowincji Hims, kiedy rozpoczęła się ofensywa tzw. Państwa Islamskiego na wschód od Palmiry. "Po wyczerpaniu całej amunicji, kiedy śmigłowiec zawracał, dostał się pod ogień terrorystów i rozbił na terytorium kontrolowanym przez syryjską armię rządową. Załoga zginęła" - głosi komunikat ministerstwa obrony. Oznacza to, że oficjalny bilans rosyjskich wojskowych zabitych w Syrii, od kiedy wspierająca prezydenta Baszara el-Asada Rosja przystąpiła do konfliktu i rozpoczęła bombardowania, wzrósł do 12.
Kolejne ataki
W połowie czerwca resort informował o śmierci dwóch rosyjskich żołnierzy w ciągu kilku dni. Jeden zginął w wybuchu samochodu pułapki, kiedy ochraniał konwój humanitarny w prowincji Hims, a drugi został ranny w pobliżu Aleppo i zmarł w szpitalu wojskowym w Moskwie. Rozpoczęta w marcu 2011 roku od stłumienia demonstracji na rzecz reform rewolta przeciwko władzom w Damaszku przerodziła się w wojnę, w której życie straciło 280 tys. ludzi, a miliony zostały zmuszone do ucieczki.
Autor: PMB//rzw
Źródło zdjęcia głównego: Reuters