Smartfon w samoobronie. Pryska gazem i razi prądem


Czy smartfon może chronić przed bandytami? Okazuje się, że tak. I to nie za sprawą specjalnych aplikacji, a dzięki wynalazkowi pewnej amerykańskiej firmy, która opracowała nakładkę zawierającą paralizator i gaz pieprzowy.

Specjalne nakładki na smartfony amerykańskiej firmy Yellow Jacket zdobywają w Stanach Zjednoczonych coraz większą popularność. A to za sprawą wbudowanego paralizatora o napięciu 650 tys. woltów, oślepiającego światła lub gazu pieprzowego.

Urządzenie posiada także specjalny bezpiecznik, który nie pozwala, by użytkownik sam uległ porażeniu. Co więcej, dzięki wmontowanej w nakładkę baterii, smartfon może działać do 20 godzin dłużej. Jego koszt to ok. 139 dolarów.

Telefon w samoobronie

Nakładka jest odpowiedzią na wzrost napadów i kradzieży. - Do stworzenia nakładki skłoniła nas rosnąca potrzeba poczucia bezpieczeństwa Amerykanów - przyznał Sean Simone, jeden z założycieli firmy i współautor wynalazku. - Połączyliśmy urządzenia do samoobrony z technologią, którą miliony Amerykanów noszą przy sobie cały czas - dodał. Firma planuje opracować także nakładki na służbowe smartfony urzędników.

Autor: rf/jk / Źródło: Enex, dailymail.co.uk