Słowacy w sobotę ruszyli do urn. Nasi południowi sąsiedzi wybiorą nowego prezydenta, którym według sondaży może zostać... obecna głowa państwa.
Według sondaży faworytem wyborów jest ubiegający się o kolejną pięcioletnią kadencję urzędujący prezydent Ivan Gaszparovicz, popierany przez premiera Roberta Fico.
Dla Fico z kolei sobotnie wybory stanowią ważny test popularności przed wyborami parlamentarnymi, mającymi odbyć się w przyszłym roku.
Sondaże za prezydentem
W ostatnich sondażach oddanie głosu na Gaszparovicza deklarowało 50,2 procent ankietowanych - stąd też nie jest wykluczone, iż zwycięży on już w czasie pierwszej tury wyborów.
Te plany może pokrzyżować jednak główna rywalka urzędującego 67-letniego szefa państwa. Mowa o 52-letniej profesor socjologii Ivecie Radiczovej z opozycyjnej Słowackiej Unii Demokratycznej i Chrześcijańskiej - Partii Demokratycznej (SDKU-DS) poprzedniego premiera Mikulasza Dzurindy i minister pracy w jego rządzie. W przedwyborczych sondażach uzyskała ona 39,1 procent poparcia.
Będzie druga tura?
W sobotnich wyborach startuje aż siedmiu kandydatów - stąd też analitycy są pewni, że dojdzie do drugiej tury głosowania. Warunkiem zwycięstwa w pierwszej turze jest bowiem uzyskanie bezwzględnej większości głosów.
Jeśli nie zdobędzie jej żaden z kandydatów, 4 kwietnia zostanie zorganizowana druga tura, już tylko z dwoma kandydatami dysponującymi największym poparciem.
Uprawnionych do oddania głosu jest 4,25 miliona obywateli Słowacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA