Musk, Trump i lot Polaka w kosmos. Czyja jest kapsuła, czyja jest stacja

Sławosz Uznański-Wiśniewski
Spór Muska z Trumpem. Czy misja kosmiczna z udziałem Polaka jest zagrożona
Źródło: TVN24
Donald Trump zagroził odebraniem kontraktów rządowych i dotacji firmom należącym do Elona Muska. Miliarder z kolei zapowiedział "wycofywanie ze służby" kapsuły Dragon. A to właśnie na jej pokładzie ma polecieć w kosmos Sławosz Uznański-Wiśniewski. Czy jego misja jest zagrożona? Czyja jest kapsuła, a czyja stacja? I kto jest organizatorem przedsięwzięcia? Wyjaśniamy.
Kluczowe fakty:
  • Produkowana przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX kapsuła Dragon zabiera astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
  • Jak informuje reporter TVN24 BiS Hubert Kijek, mimo sporu Donalda Trumpa z Elonem Muskiem lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego ma się odbyć w terminie.
  • Misji, w której bierze udział Polak, nie organizuje NASA, ale prywatna firma Axiom Space.

Do burzliwej wymiany zdań na linii Trump-Musk doszło w mediach społecznościowych w czwartek. Założyciel SpaceX zapowiedział, że jego firma "rozpocznie wycofywanie ze służby" kapsuły Dragon, która "zabierała do tej pory amerykańskich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną" - przypomniał reporter TVN24 BiS Hubert Kijek w czwartek wieczorem. To właśnie na jej pokładzie ma polecieć w kosmos Sławosz Uznański-Wiśniewski. 

Pojawiły się pytania, czy misja z udziałem Polaka jest zagrożona z powodu sporu Donalda Trumpa z Elonem Muskiem. Aktualnie nie ma żadnych informacji wskazujących, by tak było. Jak informował przebywający na Florydzie Hubert Kijek, według jego wiedzy wszystko powinno odbyć się zgodnie z harmonogramem. Start misji Ax-4 jest zaplanowany na wtorek 10 czerwca na godzinę 14.23 naszego czasu. - Musimy pamiętać o tym, że misja Sławosza jest organizowana przez prywatną firmę Axiom Space. Nie organizuje jej de facto NASA, czyli amerykańska agencja kosmiczna, tylko prywatne przedsiębiorstwo, które wykupuje miejsca w tej kapsule. NASA w tym porozumieniu zarządza międzynarodową stacją kosmiczną - wyjaśnia reporter TVN24 BiS.

Musk deklaruje, że nie wycofa kapsuły Dragon

"Bloomberg" ocenia, że "nie wiadomo, na ile poważna była początkowa groźba Muska", by wycofać kapsuły Dragon z użytku. Kosmiczny biznes Muska "odgrywa kluczową rolę w programie kosmicznym rządu USA", a Dragon "jest jedynym amerykańskim statkiem kosmicznym zdolnym do wysyłania astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS)" - podała agencja Reutera. Przy projekcie ISS współpracuje pięć głównych agencji kosmicznych, w tym amerykańska NASA, Roskosmos (Rosja), ESA (Europa), JAXA (Japonia) i CSA (Kanada).

W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu Musk wycofał swoją groźbę. Gdy anonimowy użytkownik platformy X, ubolewając nad jego publiczną kłótnią z prezydentem USA, doradzał obu "otrzeźwienie i wykonanie kroku w tył na kilka dni", Musk ocenił, że jest to "dobra rada". "Ok, nie wycofamy z użytku Dragona" - napisał.

Co z dotacjami i kontaktami dla firm Muska

Donald Trump zagroził w czwartek odebraniem kontraktów rządowych i dotacji prowadzonym przez miliardera firmom. Portal NPR wskazał jednak, że groźba odcięcia dotacji została przyjęta "z pewnym sceptycyzmem". Powód? "Musk ma głębokie powiązania z amerykańskim programem kosmicznym i służbami wywiadowczymi. Jego firmy są nierozerwalnie związane z rządem federalnym, szczególnie SpaceX, która odgrywa kluczową rolę w amerykańskim programie kosmicznym" - wyjaśniono.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS
Źródło: NASA

Dan Grazier ze Stimson Center, think tanku, który zajmuje się bezpieczeństwem narodowym, w rozmowie z NPR ocenił, że pomimo konfliktu Trumpa i Muska "trudno sobie wyobrazić, aby rząd w najbliższym czasie anulował kontrakty SpaceX". - Minie trochę czasu, zanim którykolwiek z konkurentów firmy (SpaceX- red.) będzie w stanie przejąć jej rolę, więc wygląda na to, że prezydent i potentat technologiczny będą musieli znaleźć sposób, aby się dogadać - stwierdził ekspert.

Ale misje kosmiczne to nie wszystko. SpaceX konstruuje również setki satelitów szpiegowskich dla Pentagonu, o czym w marcu informowała agencja Reutera. "Zarzucenie tych prac mogłoby mieć wpływ na bezpieczeństwo narodowe i wywołać negatywną reakcję ze strony służb wywiadowczych" - czytamy w portalu publicznego amerykańskiego nadawcy. Co więcej, sieć satelitów Starlink firmy SpaceX odgrywa ważną rolę w wartej wiele miliardów dolarów inicjatywie mającej na celu rozszerzenie dostępu do Internetu w słabo rozwiniętych częściach USA.

Czytaj także: