Skradziony wózek Philippe'a Croizona, francuskiego pływaka, który jako jedyny człowiek po amputacji czterech kończyn przepłynął kanał La Manche, został odnaleziony. Ktoś - być może sam złodziej - porzucił go na parkingu pod miejscowością Dieppe, gdzie Francuz przebywał na wakacjach.
Wózek skradziony został w czwartek w nocy, kiedy pływak przebywał z przyjaciółmi na wakacjach w pobliżu Dieppe w północnej Francji.
- Oni nie ukradli mi tylko wózka. Zabrali mi moją niezależność - mówił po kradzieży 45-letni Croizon francuskim mediom. Jak relacjonował, było mu przykro i jednocześnie był wściekły. Zaapelował też do złodziei, by zwrócili mu jego własność.
Apele najwyraźniej pomogły. Wózek znaleziono w nocy z poniedziałku na wtorek porzucony na parkingu pod Dieppe. Znalazł go mężczyzna, który zajmuje się pomocą niepełnosprawnym i widział zdjęcia i apele Croizona w mediach. - Zadzwonił do mnie i długo rozmawialiśmy; podziękowałem mu - powiedział Croizon telewizji RTL. Dodał, że poczuł "ogromną ulgę". - To szczęśliwy koniec tej historii - dodał.
"Są jeszcze wspaniałomyślni ludzie na świecie"
Stwierdził również, że historia kradzieży paradoksalnie dodała mu otuchy, ponieważ wiele osób solidaryzowało się z nim w sieci i gotowych było mu pomóc. - Pokazali, że są jeszcze wspaniałomyślni ludzie na świecie. Z tego powodu można się tylko cieszyć - powiedział.
Croizon stracił kończyny w 1994 roku. Poraził go prąd, kiedy montował antenę telewizyjną na dachu. Niepełnosprawność nie przeszkodziła mu jednak dokonać nie lada wyczynu. W 2010 r. przepłynął wpław kanał La Manche, a dwa lata później pokonał dystans z USA do Rosji. Niepełnosprawnemu pływakowi asystował specjalista od pływania długich dystansów, Arnaud Chassery.
Autor: db//bgr/jk / Źródło: bbc.co.uk, rtl.fr
Źródło zdjęcia głównego: Philippe Croizon/Twitter