Marek Siwiec nie straci immunitetu. Parlament Europejski większością głosów odrzucił wniosek złożony jeszcze w 2006 roku. W Polsce europoseł jest oskarżony z powództwa prywatnego o obrazę uczuć religijnych. Chodzi o gest ośmieszający papieża Polaka, kiedy na lądowisku w Ostrzeszowie po wyjściu z helikoptera Siwiec wykonał znak krzyża i ucałował ziemię.
Za utrzymaniem immunitetu Siwca głosowało 639 europosłów, 17 było przeciw, a 15 wstrzymało się. Wynik głosowania z zadowoleniem przyjął sam zainteresowany. - Sprawa od początku miała charakter czysto polityczny i jest elementem cynicznej gry przeciw mojej osobie. Dlatego też decyzja Parlamentu Europejskiego daje mi niezbędną ochronę prawną związaną z wykonywaniem pracy posła do PE - mówił Siwiec tuż po głosowaniu.
"Powód kierował się względami politycznymi"
Europosłowie utrzymując immunitet Siwca potwierdzili wcześniejszą rekomendację w tej sprawie Komisji Prawnej PE. - Komisja Prawna uznała, iż wniosek o uchylenie immunitetu Siwca należy odrzucić głównie dlatego, iż prokuratura w Polsce odmówiła aż dwukrotnie wszczęcia postępowania z oskarżenia publicznego przeciwko polskiemu europosłowi. Ponadto sprawa uległa przedawnieniu w Polsce - tłumaczył członek komisji Tadeusz Zwiefka (PO).
W przyjętym raporcie uzasadniającym odrzucenie wniosku o uchylenie immunitetu Siwca, europosłowie uznali też, że powód kierował się względami politycznymi. Wniosek wynikał z chęci "zaszkodzenia działalności Marka Siwca jako posła do Parlamentu Europejskiego" - czytamy w przyjętym przez PE dokumencie.
Sprawa sprzed 12 lat...
Wniosek o uchylenie immunitetu Siwca został skierowany do PE w 2006 roku za pośrednictwem zastępcy Prokuratora Generalnego RP. Dotyczy on sprawy z 1997 roku, kiedy Siwiec był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Został wtedy oskarżony w Polsce o obrazę uczuć religijnych. Oskarżyciel (z powództwa prywatnego) Jerzy Pietrowicz uważał, że Siwiec, który 17 września 1997 r. na lądowisku w Ostrzeszowie po wyjściu z helikoptera uczynił znak krzyża i ucałował ziemię, ośmieszał gesty Jana Pawła II, a przez nadużycie znaku krzyża obraził uczucia religijne polskich katolików, za co polski kodeks karny przewiduje karę do trzech lat pozbawienia wolności.
Wniosek Prokuratora Generalnego wpłynął w 2007
Prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia postępowania z oskarżenia publicznego. 9 kwietnia 2004 prokurator w Ostrzeszowie zamknął śledztwo, stwierdzając brak podstaw do wszczęcia postępowania z oskarżenia publicznego, a we wrześniu 2004 prokurator rejonowy w Kaliszu podtrzymał tę decyzję. W październiku 2004 wnioskodawca, czyli Jerzy Pietrowicz, wytoczył sprawę z oskarżenia prywatnego. PE zajął się sprawą immunitetu Siwca tylko dlatego, że wniosek w tej sprawie złożył do PE Prokurator Generalny w 2006 roku.
- Procedury prawne wszczynane z powództwa cywilnego mają na celu jedynie wywołanie zamieszania politycznego, związanego ze sprawowaniem mandatu posła, a dzisiaj parlament te praktyki uniemożliwił - mówi Siwiec.
Jak tłumaczy, fakt, że "Prokurator Generalny rządu PiS wniósł o uchylenie mojego immunitetu, a żądanie to ponowił Prokurator Generalny rządu Donalda Tuska", świadczy o politycznym charakterze sprawy".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24