Walki między siłami ukraińskiej armii a prorosyjskimi separatystami we wschodniej części Ukrainy załagodziły się - twierdzi Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. - Warunki humanitarne w tym regionie są nadal bardzo niepokojące - ocenił.
Sekretarz generalny NATO jest jednak zaniepokojony tym, że na wschodzie Ukrainy miejscowa ludność nadal nie może się czuć bezpiecznie.
Jest lepiej?
- Zauważyliśmy że nadal są tam rosyjscy żołnierze, którzy wspierają prorosyjskich separatystów - powiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO niemieckiej gazecie "Die Welt". - Jednak zauważyliśmy też, że w ostatnim czasie jest tam mniej starć. Walki trwają w niektórych rejonach, ale są oznaki niewielkiej poprawy - dodał Stoltenberg. Sekretarz generalny NATO ostrzegł też, że ogólna sytuacja we wschodniej Ukrainie nadal jest niestabilna i trudna. - Warunki humanitarne w tym regionie są nadal bardzo niepokojące - ocenił Jens Stoltenberg.
Krwawa wojna
Od kwietnia w konflikcie na wschodzie Ukrainy zginęło już ponad 4,7 tys. osób. W efekcie doszło do najgorszych od czasów zimnej wojny pogorszenia stosunków między Rosją, a Zachodem. W poniedziałek w Berlinie niemiecki minister spraw zagranicznych Frank Walter Steinmeier ma podejmować swoich odpowiedników z Francji, Rosji i Ukrainy aby przedyskutować postęp w realizacji porozumień z Mińska i ocenić czy istnieją możliwości czterostronnego spotkania na szczycie. Spotkanie takie, w stolicy w Kazachstanu - Astanie - zaproponował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, ale niemiecka kanclerz Angela Merkel wyraziła pogląd, że zależy ono od postępów w normalizacji sytuacji na wschodniej Ukrainie.
Autor: msz//rzw / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru