Pod koniec 2015 roku w Rosji przestanie dopinać się budżet - ocenił na antenie TVN24 europoseł Jacek Saryusz-Wolski, komentując decyzję ws. sankcji sektorowych wobec Rosji. - Rosyjskie państwo będzie miało problem z wypłacaniem pensji urzędnikom wojskowym, policjantom i emerytom emerytur. Będzie przejadało te swoje rezerwy, które ma. Straci wiarygodność finansową - przewiduje europoseł.
Ambasadorowie państw UE wstępnie uzgodnili we wtorek sankcje sektorowe wobec Rosji w związku z kryzysem na Ukrainie - poinformowały unijne źródła dyplomatyczne. Uzgodnienia te muszą zostać jeszcze formalnie zatwierdzone przez rządy. - Sankcje przyjęto wstępnie. Są jeszcze procedury do zakończenia - poinformował Saryusz-Wolski. Szczegółów na razie nie podano, ale propozycje przewidywały, że sankcje obejmą: odcięcie głównych banków rosyjskich z większościowym udziałem państwa od nowego finansowania na rynku UE, embargo na broń, ale tylko w odniesieniu do nowo zawieranych kontraktów, zakaz eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla rosyjskiego sektora obronnego i ograniczenie eksportu zaawansowanych technologii i sprzętu potrzebnego do eksploatacji złóż ropy naftowej.
"To decyzja ostateczna"
- Ta decyzja ambasadorów jest ostateczna, ponieważ poprzedził ją list przewodniczącego Rady Europejskiej Van Rompuy'a do szefów państw i rządów, w którym on poprosił, by ambasadorowie dostali klarowne instrukcje. Także oni (ambasadorowie - red.) podjęli tę decyzję już po instrukcjach swoich szefów rządów - skomentował na antenie TVN24 europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Pytany o to, kiedy w takim razie sankcje zostaną wprowadzone, stwierdził, że "od publikacji 24 godziny". - One będą kosztować Rosję w 2014 roku około 23 miliardów euro, tj. 1,5 proc. PKB, a w 2015 roku 75 miliardów euro, tj. 4,8 proc. PKB - wyjaśnił Saryusz-Wolski.
"To jest ogromy cios"
Jaki będzie efekt wprowadzenia sankcji? - Powstrzymanie Rosji przed dalszym prowadzeniem wojny wobec Ukrainy - ocenił Saryusz-Wolski. Pytany czy 100 miliardów euro w ciągu półtora roku to będzie bolesny cios wobec Rosji, potwierdził.
- Rezerwy walutowe Rosji są w tej chwili rzędu 400 miliardów, natomiast trzeba to liczyć w odniesieniu do PKB Rosji, tj. 4,8 proc. To jest ogromny cios. To oznacza recesję dla Rosji - ocenił Jacek Saryusz-Wolski.
"Przestanie się dopinać budżet"
Jak zatem pod koniec 2015 roku może wyglądać Rosja? Saryusz-Wolski przewiduje, że "przestanie się dopinać budżet". - Rosyjskie państwo będzie miało problem z wypłacaniem pensji urzędnikom wojskowym, policjantom i emerytom emerytur i będzie przejadało te swoje rezerwy, które ma. Straci wiarygodność finansową. Gdyby chciało pożyczać na międzynarodowych rynkach finansowych to pożyczanie będzie, jeśli w ogóle możliwe wobec tych sankcji, coraz droższe.
Saryusz-Wolski stwierdził, że są dwie możliwości, jeśli chodzi o reakcję Putina na wprowadzone sankcje. - Albo się przejmie, bo to jest tak dotkliwe i to mówią jego doradcy ekonomiczni (...), albo po prostu wybierze gospodarkę wojenną i ewentualnie eskalację wojny - ocenił europoseł.
Autor: kde/kka / Źródło: tvn24