Zginęły wszystkie 22 osoby, które były na pokładzie samolotu linii Tara Air, z którym kontakt stracono w środę. Wrak maszyny typu Twin Otter odnaleziono u podnóża Himalajów we wschodnim Nepalu.
Śmigłowce zlokalizowały wrak w czwartek rano. Wkrótce potem policja poinformowała, że nikt nie przeżył katastrofy. - Maszyna rozbiła się na wiele części uderzając o ziemię - powiedział agencji AFP odpowiedzialny za operację ratunkową Dimlesh Lal Karna.
Samolot linii Tara Air wyleciał w środę z Laminanda, na wschodzie Nepalu w kierunku Katmandu. Około 10 minut po starcie kontrolerzy lotów stracili łączność z załogą.
Wracali z pielgrzymki
Na pokładzie znajdowało się 19 pasażerów i trzech członków załogi. Jak poinformował przedstawiciel międzynarodowego lotniska w Katmandu, 18 z 19 pasażerów to Nepalczycy. Pasażerowie wracali z pielgrzymki do świątyni hinduistycznej.
Podobna katastrofa miała miejsce w sierpniu. Zginęło wtedy 14 osób, w tym sześciu obcokrajowców, gdy mały samolot nepalskich linii Agni Air rozbił się w pobliżu Katmandu chwilę po starcie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org