Do wypadku doszło w środę tuż po północy - podała policja. Nietrzeźwa kobieta wjechała samochodem w parterowy budynek mieszkalny. Tuż po wypadku tłumaczyła policjantom, że ktoś zajechał jej drogę, więc ostro skręciła i uderzyła w dom. Została zatrzymana na miejscu za jazdę po pijanemu.
W budynku, w który wjechała kobieta, mieszkała rodzina. Funkcjonariusze spod wraku wydobyli matkę, ojca i ich pięcioletniego syna. Do szpitala trafiły także dwie ranne dziewczynki w wieku 6 i 12 lat.
Chłopiec zmarł w szpitalu.
Poszukują samochodu z lat 90.
Według wstępnych ustaleń policji, kierująca autem kobieta przebiła się przez ścianę w łazience i wjechała do salonu. Ojciec próbował własnym ciałem osłonić śpiącego na kanapie syna, ale obaj zostali uwięzieni pod samochodem.
Na miejscu policja znalazła napisany przez pięciolatka list do świętego Mikołaja. Chłopiec zwierzał się, że na święta Bożego Narodzenia pod choinkę chciałby dostać rower.
Policjanci prowadzą śledztwo. Szukają teraz samochodu wyprodukowanego w latach 1995-99, który - według zeznań kobiety - miał brać udział w wypadku.
Autor: pk//rzw / Źródło: CBS
Źródło zdjęcia głównego: Twitter / Jasmine Viel