Przed trybunałem rewolucyjnym w Teheranie trwa proces uczestników protestów przeciwko reelekcji prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada. O działanie na szkodę bezpieczeństwa Iranu oskarżona została obywatelka Francji. O szpiegostwo - pracownik brytyjskiej ambasady.
Ile dokładnie osób stanęło przed sądem w sobotę - tego nie wiadomo. Wiadomo, że z pewnością sądzeni są: Francuzka oraz pracownicy ambasady francuskiej i brytyjskiej.
- Wśród osób, które stanęły dziś przed sądem, jest Francuzka oskarżona o zbieranie informacji i prowokowanie zamieszek oraz lokalna pracownica ambasady francuskiej - podała agencja Fars. Agencja Isna dodaje, że wśród oskarżonych są też politycy i dziennikarze z obozu reformatorskiego.
Proces Brytyjczyka - niedopuszczalny
Z kolei brytyjskie MSZ poinformowało, że przed sądem w Teheranie postawiono pracownika brytyjskiej ambasady. Media irańskie poinformowały, że został on oskarżony o szpiegostwo.
Według irańskiej agencji Fars, irański pracownik brytyjskiej ambasady powiedział w sądzie, że Wielka Brytania miała swój udział w niepokojach społecznych po irańskich wyborach prezydenckich w czerwcu. - Hossein Rassam jest sądzony za szpiegostwo (...) dziś w sądzie mówił o wyraźnym udziale brytyjskich dyplomatów w niedawnych niepokojach społecznych oraz o swoich kontaktach z umiarkowanymi politykami i (pokonanym kandydatem w wyborach prezydenckich Mir-Hosejnem) Musawim - podała agencja Fars.
Obraza dla Brytyjczyków
Brytyjskie MSZ oświadczyło w sobotę, że postawienie Rassama przed sądem jest sytuacją niedopuszczalną, która "bezpośrednio przeczy wielokrotnym zapewnieniom irańskich władz". Resort dodał, że odpowie na "tę, najnowszą obrazę".
- Ubolewamy z powodu tych procesów i tak zwanego przyznania się do winy więźniów, którym odmówiono podstawowych praw człowieka - powiedziała rzecznika brytyjskiego MSZ.
100 osób przed sądem
W Teheranie blisko sto osób jest sądzonych za naruszenie porządku publicznego i zamach na bezpieczeństwo narodowe w związku z udziałem w ruchu, który podaje w wątpliwość zwycięstwo Ahmadineżada w wyborach prezydenckich 12 czerwca.
Oskarżonym grozi kara pięciu lat więzienia. Może jednak stać się tak, że dostaną karę śmierci - stanie się to wtedy kiedy zostaną uznani za "wrogów Boga" (mohareb).
Źródło: PAP, Reuters