Rzeź w kasynie. Już 53 ofiary

Aktualizacja:

Do 53 wzrosła liczba ofiar napadu nieznanych sprawców na kasyno w Monterrey na północy Meksyku - podały lokalne władze.

Około 20 napastników wtargnęło do Casino Royale, rozlało w nim benzynę i podpaliło budynek. Następnie, według świadków, krzykiem nakazali klientom i pracownikom kasyna wychodzić na zewnątrz, jednak część z nich, przerażona, uciekła w głąb budynku, gdzie zginęli.

Burmistrz Monterrey Fernando Larrazabal powiedział, że wiele ciał znaleziono w toaletach, gdzie ludzie chowali się przed bandytami. W akcie desperacji służby ratunkowe pożyczyły koparki z pobliskiej budowy, by zburzyć ściany kasyna i wydobyć uwięzionych wewnątrz ludzi.

Sprawka karteli?

Prokurator stanowy stanu Nuevo Leon, Leon Adrian de la Garza powiedział, że służby ratunkowe znalazły dotąd 53 ciała, ale "może być ich więcej". Najprawdopodobniej za atakiem stoi gang narkotykowy - powiedział de la Garza.

Służby ratunkowe znalazły dotąd ok. 40 ciał, ale może być ich więcej. Najprawdopodobniej za atakiem stoi gang narkotykowy. prokurator stanowy stanu Nuevo Leon, Leon Adrian de la Garza

Był to jeden z najtragiczniejszych w skutkach ataków na centrum rozrywki w Meksyku od 2006 roku, kiedy prezydent Felipe Calderon rozpoczął walkę z kartelami narkotykowymi.

To już drugi napad na to kasyno w ciągu trzech miesięcy. Pod koniec maja bandyci ostrzelali Casino Royale i dwa inne, ale nikt nie ucierpiał. Kartele często wymuszają haracze od kasyn i innych przedsiębiorstw, grożąc spaleniem lub napaścią w razie odmowy.

W ostatnich miesiącach Monterrey stało się sceną krwawych walk o wpływy między gangami Zetas i Gulf. W dawnym mieście-symbolu postępu i dobrobytu liczba zabójstw na tle narkotykowym w tym roku już wyniosła niemal dwukrotnie więcej niż rok temu i trzy razy więcej niż dwa lata temu.

Źródło: PAP