Rozbił się supermyśliwiec

 
Pilot nie informował o problemach przed katastrofąUSAF

Amerykański myśliwiec piątej generacji F-22 Raptor rozbił się podczas rutynowej misji treningowej na Alasce. Odnaleziono wrak maszyny, ale pilot katapultował się przed zderzeniem z ziemią i do tej pory nie udało się go odnaleźć.

F-22 wraz z drugim identycznym samolotem wystartował z bazy w Anchorage W drodze powrotnej do bazy po wykonaniu ćwiczeń, dwa myśliwce rozdzieliły się. Chwilę później jeden z nich bez ostrzeżenia zniknął z ekranów radarów.

Odnalezienie wraku zaginionej maszyny zajęło całą noc, udało się to zrobić w środę w południe (czasu miejscowego). Śmigłowiec ratowniczy zdołał wylądować obok rozbitej maszyny dopiero wieczorem. We wraku nie było pilota ani jego fotela, najprawdopodobniej katapultował się przed katastrofą. Jeśli przeżył lądowanie na spadochronie, to znajduje się na arktycznym mrozie już ponad dwa dni.

Dowódca bazy w Anchorage zapewnia, że piloci samolotów latających nad Alaską, są wyposażeni w sprzęt niezbędny do przetrwania alaskańskich mrozów i doskonale przeszkoleni w technikach survivalu.

Droga katastrofa

F-22 to najnowocześniejszy samolot myśliwski na świecie. Jest maszyną piątej generacji, zbudowaną w technologii stealth, potrafiącą latać szybciej od dźwięku bez używania dopalaczy, bardzo zwrotną i wyposażoną w najnowocześniejszą awionikę oraz uzbrojenie.

Jeden egzemplarz kosztuje około 150 milionów dolarów. Amerykanie planują posiadać flotę 187 takich maszyn i odmawiają ich sprzedaży innym państwom, ze względu na najnowsze i tajne technologie wykorzystane do jego budowy.

Katastrofa na Alasce jest drugim takim wypadkiem Raptora. Wcześniej w 2009 F-22 rozbił się niedaleko bazy w Emerdorf - wtedy zginął pilot.

Źródło: CBS

Źródło zdjęcia głównego: USAF