Rosja zawetowała rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, która stwierdza, że niedzielne referendum na Krymie nie będzie ważne. Nie została więc ona przyjęta. Za przyjęciem rezolucji było 13 państw, Chiny wstrzymały się od głosu.
Rosja oświadczyła na forum ONZ, że nie może się zgodzić z podstawowym przesłaniem i mówić o bezprawności referendum na Krymie.
- Mieszkańcy sami powinni określić swoją przyszłość - stwierdził rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin.
Dodał, że filozofia autorów tekstu przeczy jednej z podstawowych zasad prawa międzynarodowego. - To znaczy równoprawności i samookreślania się narodów - podkreślił Czurkin.
Rosja jest jednym z pięciu stałych członków RB ONZ, w związku z czym przysługuje jej prawo weta.
W podobnym tonie, jak Czurkin, już w piątek wypowiadał się wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow. Zaznaczył, że zaproponowany przez USA projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ jest "nie do przyjęcia".
- Chodzi przede wszystkim o to, że ten projekt rezolucji zawiera apel o nieuznanie wyniku referendum na Krymie - wyjaśnił.
Osamotniona Moskwa?
Rezolucję potępiającą referendum ws. Krymu i potwierdzającą terytorialną integralność Ukrainy USA przekazały Radzie Bezpieczeństwa ONZ w czwartek.
Napisano w niej, że "referendum nie jest prawomocne i nie może być podstawą do jakichkolwiek zmian w statusie Krymu". Wzywa też "wszystkie państwa, organizacje międzynarodowe i wyspecjalizowane agendy", aby nie uznawały żadnych takich zmian mogących wynikać z głosowania. Waszyngton był świadom tego, że rezolucja taka nie zostanie przyjęta, gdyż Rosja skorzysta z prawa weta.
Zgodnie z przypuszczeniem USA, od głosu wstrzymały się jednak Chiny. W opinii amerykańskich dyplomatów, pokazuje to, jak osamotniona jest w sprawie Krymu Moskwa.
Krym zagłosuje
W niedzielę ma się odbyć referendum w sprawie przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Mieszkańcy będą odpowiadać na dwa pytania: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu FR?" oraz "Czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?".
UE i USA podkreślają, że plebiscyt jest sprzeczny z konstytucją Ukrainy. Zapowiedziały, że nie uznają jego wyników.
Autor: MAC/jk / Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA