Rosyjska jednostka patrolowa ostrzelała flarami japoński kuter - podaje agencja Kyodo. Do incydentu miało dojść w pobliżu spornego archipelagu Kuryli. Łańcuch wysp jest od wielu lat przyczyną napięć na linii Tokio - Moskwa. W ostatnich dniach Rosjanie zapowiedzieli znaczne wzmocnienie sił zbrojnych na Kurylach, co mocno irytuje Japonię.
Agencja Kyodo podaje, że przyczyną incydentu mogło być to, iż japoński kuter wpłynął na wody, które Rosjanie uznają za swoje morze terytorialne. Japończycy nie uznając zwierzchnictwa Rosji nad Kurylami, nie respektują także kontroli swojego rywala nad okolicznymi wodami.
Japońska straż przybrzeżna bada wypadek i odmówiła jakiegokolwiek komentarza.
Sporne skały
Rosja i Japonia od zakończenia drugiej wojny światowej pozostają w sporze o Kuryle. ZSRR zajęło wyspy po oficjalnym zawieszeniu broni podpisanego przez Japończyków z USA. Ponadto Tokio nigdy nie zrzekło się oficjalnie praw do wysp. Przez okres zimnej wojny spór pozostawał uśpiony. Rozgrzał go Dmitrij Miedwiediew, który w 2010 roku odwiedził archipelag, jako pierwszy gospodarz Kremla od 1945 roku.
Po prezydencie na Kuryle zaczęli często wybierać się wysocy rosyjscy oficjele. Już w lutym Rosjanie zapowiedzieli znaczne wzmocnienie oddziałów stacjonujących na wyspach. Na Kuryle mają trafić rakiety przeciwlotnicze systemu S-400, a okoliczne wody mają patrolować dwa okręty typu Mistral, które zostaną nabyte we Francji.
Źródło: Kyodo
Źródło zdjęcia głównego: USCG