"Konkurs piosenki Eurowizja jest uznawany przez wielu za polityczny, jednak w tym roku zwyciężyła muzyka" – napisał rosyjski portal polit.ru, komentując dobry wynik rosyjskiej uczestniczki Poliny Gagarinej. "Przewidywania wielu krytyków się nie sprawdziły. Tegoroczny konkurs nie stoczył się w otchłań politycznych batalii” – ocenił z kolei rosyjski dziennik "Wzgliad".
"Piosenka Poliny Gagarinej 'A Million Voices' zajęła drugie miejsce. Rosjanka otrzymała 303 punkty. Oczywiście w tym roku nie obeszło się bez polityki, a rosyjska uczestniczka była przez wielu krytykowana. Amerykański dziennik 'Washington Post' oznajmił, że jej piosenka o pokoju wywołuje wstręt, zważywszy na konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy. W gazecie 'The Daily Mirror' byli zdziwieni, że Rosja w ogóle znalazła kandydata, który byłby w stanie ją reprezentować. Jak zaznacza dziennik, Gagarina wykazała się odwagą, idąc na taki krok" – relacjonował rosyjski portal polit.ru.
Cytował też rosyjskiego eksperta Aleksieja Ostudina, który dowodził, iż "dobry wynik Gagarinej oznacza, że ludzie są w stanie wyznaczyć granicę między polityką i muzyką".
"Bez polityki jednak się nie obeszło: wielu zauważyło, że podczas wystąpienia Gagarinej na pierwszym planie znalazły się tęczowe flagi. Był to gest sprzeciwu społecznego przeciwko homofobii w Rosji" – zaznaczył Ostudin.
"Zarzuty o brak szczerości"
"Lekcje poglądowe z Eurowizji" – tak z kolei komentował wynik konkursu portal gazeta.ru.
"Wyniki finału są dowodem, że wygrywa szczerość i umiejętność. Polinę Gagarinę wielu oskarżało, że nie jest szczera. Podczas jej wystąpienia, owszem, powiewały flagi tęczowe, ale szybko zniknęły. Próby wygwizdania przyznawanych jej punktów także nie dały efektów" – napisała gazeta.ru.
Rosyjskie media cytowały opinie zachodnich gazet, które podkreśliły, że "drugie miejsce Rosjanka zawdzięcza rosyjskim przepisom o wprowadzaniu kar za propagowanie homoseksualizmu”.
"Cała Rosja przed telewizorami"
"W sobotę 23 maja cała Rosja zasiadła przed telewizorami w oczekiwaniu na werdykt. Rosjanie trzymali kciuki za naszą uczestniczkę. Bukmacherzy przewidywali, że Gagarina zajmie drugie miejsce, jednak głosowanie jest rzeczą nieprzewidywalną, a miliony jej zwolenników liczyło na zwycięstwo" - relacjonował portal rosyjskiej gazety "Komsomolskaja Prawda".
"Mimo fali negatywnych ocen pod adresem Rosji, Polina Gagarina zdołała wejść do trójki liderów. Przewidywania wielu krytyków się nie sprawdziły. Tegoroczny konkurs nie stoczył się w otchłań politycznych batalii" – ocenił rosyjski dziennik "Wzgliad".
Finał tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji wygrał wykonawca ze Szwecji Mans Zelmerlow, który zdobył 365 punktów za utwór "Heroes".
Autor: tas\mtom / Źródło: gazeta.ru, polit.ru, kp.ru, vz.ru