Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego, generał Nikołaj Makarow powiedział, że rozmieszczenie Iskanderów przy granicy z Polską jest nadal możliwe. - Decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte - powiedział w poniedziałek Makarow.
Informacja o tym, że Rosjanie wycofują się z planów umieszczenia baterii rakiet Iskander w Obwodzie Kaliningradzkim pojawiła się tuż po tym, jak Amerykanie ogłosili, że tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach nie będzie.
Sprzeczne sygnały
Tymczasem gen. Makarow na kilka dni po rosyjskich deklaracjach powiedział, że ustalenia dotyczące odwołania rozmieszczenia Iskanderów nie zostały jeszcze podjęte. - Taka decyzja, to decyzja polityczna i powinna zostać podjęta przez prezydenta - powiedział. Dodał, że "Amerykanie nie wycofali się jeszcze ostatecznie z tarczy antyrakietowej, zamienili ją na system rozmieszczony na morzu".
Deklaracje bez potwierdzenia?
Zapowiedź rezygnacji z Iskanderów przekazał w sobotę rosyjski wiceminister obrony Władimir Popowkin. - Oczywiście zrezygnujemy ze środków, które Rosja planowała podjąć w odpowiedzi na tarczę - mówił wtedy Popowkin. Wymienił w szczególności rozmieszczenie Iskanderów.
Jak powiedział w TVN24 korespondent "Faktów" w Moskwie Andrzej Zaucha, Iskanderów przy granicy nie będzie. - Rosyjscy eksperci twierdzą, że Rosja nie posiada takich wyrzutni, które można umieścić w Obwodzie Kaliningradzkim. Ma takie, ale na Kaukazie, lecz one tam zostaną, bo to strategiczne miejsce dla Rosji. Przemysł rosyjski nie jest w stanie wyprodukować większych ilości takich wyrzutni - powiedział Zaucha.
W co gra generał
Agencja Reutera pisze, że rzadko zdarza się, aby dwaj wysokiej rangi przedstawiciele rosyjskich władz publicznie sobie zaprzeczali w tak ważnych sprawach międzynarodowych. Część z analityków twierdzi, że generał chciał podkreślić, iż decyzja ta powinna być podjęta wyłącznie przez prezydenta, a nie ogłaszana przez wiceministra.
Kreml do tej pory twierdził, że Rosja rozmieści rakiety jako odpowiedź na działania Waszyngtonu, jeśli ten rozpocznie prace nad tarczą antyrakietową w Polsce i Czechach. Zdaniem Moskwy, tarcza zagrażała jej bezpieczeństwu narodowemu i podważała strategiczną równowagę w Europie.
Źródło: Reuters